architecture

Museo Histórico Regional

Museo Histórico Regional, also known as Casa Garcilaso, is located near the Plaza de Armas, tucked into a colonial building that used to be the home of the half-Inka, half-Spanish Garcilaso de la Vega — a mestizo writer who became one of the first to write about the Inca world from both Spanish and indigenous perspectives. He wrote several books throughout his lifetime, including a history of Peru that told a story and truth much different from that of the Spanish conquistadors.

From the outside, the building looks like a classic colonial house: cream walls, wooden balconies, and a tiled roof.

 

Museo Histórico Regional, znane też jako Casa Garcilaso, znajduje się niedaleko Plaza de Armas, ukryte w kolonialnym budynku, który kiedyś był domem Garcilaso de la Vega — pisarza o mieszanym pochodzeniu inkaskim i hiszpańskim. Był jednym z pierwszych, którzy opisywali świat Inków zarówno z perspektywy Hiszpanów, jak i rdzennych mieszkańców. W ciągu życia napisał kilka książek, w tym historię Peru, która przedstawiała zupełnie inne spojrzenie niż hiszpańscy konkwistadorzy.

Z zewnątrz budynek wygląda jak typowy kolonialny dom: kremowe ściany, drewniane balkony i dach pokryty dachówką.

Once we stepped in, we could see the Inca stonework at the base of the walls (not unusual in the Cusco area). The rest is a classical Andean colonial courtyard: rectangular in shape, with arched stone arcades on the ground level and wooden balconies wrapping around the upper floor. The whitewashed walls and terracotta tiles complete the look. That mix of Spanish and Inca architecture kind of sets the tone for the whole museum.

Po wejściu od razu zauważyliśmy inkaskie kamienne mury u podstawy ścian (co jest nie jest w Cusco rzadko spotykane). Poza tym to klasyczny andyjski kolonialny dziedziniec: prostokątny, z kamiennymi arkadami na parterze i drewnianymi balkonami na piętrze. Białe tynki i czerwone dachówki dopełniają całości. To połączenie architektury hiszpańskiej i inkaskiej dobrze oddaje charakter całego muzeum.

The ground floor of the museum focuses on Cusco’s early history, starting thousands of years before the Incas. There are six rooms on this level, each with a specific theme. The first room has fossils and bones from prehistoric animals — mastodons, giant sloths, and glyptodons that once lived in the area.

Parter poświęcony jest wczesnej historii Cusco, sięgającej tysiące lat przed Inkami. Znajduje się tam sześć sal, każda o innej tematyce. W pierwszej zobaczyliśmy skamieniałości i kości prehistorycznych zwierząt — mastodontów, olbrzymich leniwców i gliptodonów, które kiedyś zamieszkiwały te tereny

Next is a room about the first people in the Andes. There are tools, stone knives, and fragments of cave art from sites around Cusco.

 

Kolejna sala opowiada o pierwszych ludziach w Andach. Prezentowane są tu narzędzia, kamienne noże oraz fragmenty sztuki naskalnej znalezione w okolicy Cusco.

Then regional societies that existed before the Incas - the Marcavalle, Chanapata, and Qotakalli cultures - are covered. We saw ceramics, burial urns, and household tools. The display shows how these smaller societies helped lay the foundations for the Inca state.

Potem muzeum pokazuje regionalne kultury sprzed Inków - Marcavalle, Chanapata i Qotakalli. Można tam zobaczyć ceramikę, urny grobowe i przedmioty codziennego użytku. Wystawa tłumaczy, jak te mniejsze społeczeństwa pomogły stworzyć fundamenty państwa inkaskiego.

After this, the focus shifts to Inca spirituality. There are carved stones used in rituals - objects that represent mountains (apus), ancestors (mallquis), and natural elements like water or the sun. It gives a good sense of how the Incas viewed the world and their place in it. Subsequently, Inca pottery is depicted - from daily-use items to ceremonial vessels. I saw lots of aríbalos (those large, pointed jars), drinking cups called keros, and bowls painted with geometric patterns and animal figures. Each piece had its own style depending on the region it came from.

Następna sala poświęcona jest duchowości Inków. Prezentowane są wyryte kamienie używane w rytuałach - przedmioty symbolizujące góry (apus), przodków (mallquis) i naturalne elementy, takie jak woda czy słońce. Daje to dobre wyobrażenie o tym, jak Inkowie postrzegali świat i swoje w nim miejsce. Potem można zobaczyć inkaską ceramikę, od naczyń codziennego użytku po te ceremonialne. Widzieliśmy dużo aríbalos (dużych, stożkowatych dzbanów), kubków do picia zwanych keros oraz misek zdobionych geometrycznymi wzorami i zwierzęcymi motywami. Każdy egzemplarz miał swój styl, zależny od regionu, z którego pochodził.

The last room on the ground floor shows how the Incas used gold, silver, and copper not just for jewellery and religious offerings, but also for tools and personal items. There are some gold and silver llama statuettes and mini figurines from Sacsayhuaman. The craftsmanship is quite impressive considering they didn’t use iron or advanced smelting methods.

Ostatnia sala na parterze pokazuje, jak Inkowie wykorzystywali złoto, srebro i miedź - nie tylko do biżuterii i ofiar religijnych, ale też do narzędzi i przedmiotów codziennego użytku. Można tam zobaczyć złote i srebrne figurki lam oraz inne miniaturowe rzeźby z Sacsayhuamán. Wyroby te robią duże wrażenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ich twórcy nie umieli jeszcze korzystać z żelaza ani zaawansowanych metod hutniczych.

Heading upstairs, the museum shifts focus to the Spanish conquest and colonial period. These rooms are more about religion, art, resistance, and daily life after the Spanish arrived. The first room talks about religious overlap. It explains how Spanish missionaries repurposed native gods to fit Christian figures. For example, the Inca thunder god Illapa was often rebranded as Santiago Matamoros, shown riding a horse and defeating enemies. The artwork here shows how confusing and complex this cultural shift must have been.

Na piętrze muzeum zmienia tematykę na okres hiszpańskiego podboju i kolonizacji. Wystawy bardziej skupiają się na religii, sztuce, oporze i codziennym życiu po przybyciu Hiszpanów. Pierwsza z nich omawia nakładanie się wierzeń - wyjaśnia, jak hiszpańscy misjonarze próbowali przekształcić rodzimych bogów w postacie chrześcijańskie. Na przykład inkański bóg burzy Illapa często był przedstawiany jako Santiago Matamoros, rycerz na koniu pokonujący wrogów.

There is also a representation of the Cusco School of Art, a local painting tradition that blended Spanish styles with Andean influences. The artists were trained by Europeans but added their own touches — gold backgrounds, local plants, and of course also llamas in scenes from the Bible. Some works were copies of Italian paintings, but others had a totally unique vibe. Religious art was used as a major method for teaching and evangelising in the so-called “New World,” and the Cuzco School was a hub for this type of learning and art production. (Side note: ‘Cuzco’ with a ‘z’ is how the Spaniards spelled the city’s name).

Można też zobaczyć dzieła Szkoły Cuzco - lokalnej tradycji malarskiej, która łączyła hiszpańskie style z andyjskimi wpływami. Artyści byli szkoleni przez Europejczyków, ale dodawali własne elementy - złote tła, rodzime rośliny, a nawet lamy w scenach biblijnych. Niektóre prace to kopie włoskich obrazów, inne mają zupełnie unikalny charakter. Sztuka religijna była ważnym narzędziem nauczania i ewangelizacji w tzw. „Nowym Świecie”, a szkoła w Cuzco była centrum tej działalności. (Mała uwaga: „Cuzco” z „z” to hiszpańska pisownia nazwy miasta).

Period furniture is also featured, including a room devoted to the work of de la Vega. There is a life-sized sculpture of Garcilaso, plus early editions of his books. He was born in that very house in 1539, the son of an Inca princess and a Spanish conquistador.

W muzeum znajduje się także pokój z meblami z epoki oraz sala poświęcona de la Vedze. Jest tam rzeźba wielkości naturalnej przedstawiająca Garcilaso oraz pierwsze wydania jego książek. Urodził się właśnie w tym domu w 1539 roku jako syn inkaskiej księżniczki i hiszpańskiego konkwistadora.

Finally, one of the rooms focuses on Túpac Amaru II, the leader of a massive indigenous rebellion in 1780, his capture, trial, and eventual execution in Cusco’s Plaza de Armas.

 

Na koniec jedna z sal opowiada o Túpacu Amaru II  (przywódcy powstania w 1780 roku), jego schwytaniu, procesie i ostatecznej egzekucji na Plaza de Armas w Cusco.

Plaza Regocijo

After checking in at our second hotel, we found ourselves once again at Plaza Regocijo, also known by its Quechua name, Kusipata (“Place of joy”). Once part of Huacaypata, the grand ceremonial plaza of the Incas, this space was gradually divided under Spanish rule, eventually giving rise to both Plaza de Armas and Plaza Regocijo as we see them today.

Unlike the busier main square, Plaza Regocijo feels a bit more relaxed. It’s shaded by trees, lined with benches, and cantered around a modest fountain, all surrounded by colonial-style buildings.

But this time, we came back for two specific spots: the Museo Histórico Regional, also known as Casa Garcilaso, and the Choco Museum.

 

Po zameldowaniu się w naszym drugim hotelu, ponownie trafiliśmy na Plaza Regocijo, który znany jest również pod swoją keczuańską nazwą Kusipata („miejsce radości”). Teren ten był niegdyś częścią Huacaypata, wielkiego, ceremonialnego placu Inków, który z czasem, pod panowaniem hiszpańskim, został podzielony, dając początek dzisiejszym Plaza de Armas i Plaza Regocijo.

Plaza Regocijo jest zwykle mniej zatłoczony niż Plaza de Armas.Jest tu trochę drzew. Ławki i nieduża fontanna, a wokół znajdują się budynki w stylu kolonialnym. Ale my tym razem wróciliśmy tu głownie, żeby odwiedzić dwa miejsca: Museo Histórico Regional, znane również jako Casa Garcilaso, oraz Muzeum Czekolady (Choco Museum).

Museo de Arte Contemporáneo

As we are close to Plaza Regocijo, we decide to pop into the Museo de Arte Contemporáneo, which is housed in the historic Municipal Palace, also known as the Palacio del Cabildo. We are mostly drawn in by the colonial architecture, as the palace was built in 1848. The exterior has a strong colonial feel, with a double row of arches and classic stonework, some of it repurposed from a demolished Augustinian convent.

Inside, the central courtyard is peaceful and elegant, with a fountain at its centre and arcaded galleries running along the ground and upper levels.

Skoro już jesteśmy w pobliżu Plaza Regocijo, postanawiamy zajrzeć na chwilę do Museo de Arte Contemporáneo, które mieści się w zabytkowym Pałacu Miejskim, znanym jako Palacio del Cabildo. Przyciąga nas przede wszystkim kolonialna architektura - budynek pochodzi z 1848 roku. Z zewnątrz robi wrażenie dzięki dwóm rzędom arkad i solidnemu kamiennemu wykończeniu (kamienie te częściowo pochodzą z rozebranego klasztoru augustianów).

Wewnątrz znajduje się spokojny dziedziniec z fontanną, otoczony arkadowymi krużgankami na parterze i piętrze.

The museum has three main exhibition rooms. Two are on the first floor—one of them tucked into a smaller interior courtyard with striking wooden balustrades painted in vivid blue. The design creates a balcony-like walkway on the upper level, letting you look down and take in the artworks displayed below.

W muzeum są trzy główne sale wystawowe. Dwie z nich znajdują się na parterze — jedna mieści się w mniejszym, wewnętrznym dziedzińcu, który wyróżnia się drewnianymi balustradami pomalowanymi na intensywny niebieski kolor. Układ tej przestrzeni pozwala spacerować po górnym balkonie i oglądać prace prezentowane poniżej.

The third exhibition area is on the second floor, located in the upper gallery spaces.

Trzeci obszar ekspozycji znajduje się w galeriach na piętrze.

Cusqueño handicrafts and contemporary art are also on display in glass showcases around the main courtyard.

 

W głównym dziedzińcu można również zobaczyć ekspozycje współczesnego rękodzieła i sztuki Cusco, umieszczone w przeszklonych gablotach.

Convent and Museum Santa Catalina - part 1, ground floors

Just after we leave the museum in Casa Concha, we come across a small plaza next to the convent of Santa Catalina. It features a narrow fountain decorated with animal sculptures (supposedly pumas…) and Inca sculptures dressed in traditional costumes.

We planned to see the convent with the Santa Catalina Museum later, but since we’re literally at the entrance, we might as well go in and have a look around.

 

Zaraz po wyjściu z muzeum w Casa Concha trafiamy na niewielki placyk tuż obok klasztoru św. Katarzyny. Znajduje się tam wąska fontanna ozdobiona rzeźbami zwierząt (ponoć to pumy…) oraz postaciami Inków w tradycyjnych strojach.

Początkowo planowaliśmy odwiedzić klasztor i muzeum św. Katarzyny później, ale skoro jesteśmy już dosłownie przy samym wejściu to zmieniamy plany i wchodzimy do środka.

The convent was built over the Inca ruins of the Acllahuasi, or House of the Chosen Women. It was a cloister for Inca princesses who worshipped the sun. The most beautiful noble women of the empire were confined here and dedicated themselves to the cult of the sun, textile work, and culinary arts. They wove garments for the Inca, prepared sanchu (ceremonial bread), and brewed aqcha (sacred chicha). These women were kept virgins and were responsible for keeping the Inti Raymi fire lit all year long. There were two categories of chosen women. Wives of the Sun who stayed there forever and Wives of the Inca who eventually were destined for marriage with noble men. All were supervised by the mamakunas, experienced women responsible for domestic and ceremonial duties. No man was allowed to see them, not even the Inca himself (apart from the Wives of the Inca at some point). Only the Coya, the Inca’s principal wife, and her daughters had that right. According to Inca law, if a man had relations with one of the chosen women (or even would just touch her), he was executed in a brutal way and often time his family was also penalised. The Accla herself was also killed, even if it was against her will, to remove the stain that offence could cause.

The Convento de Santa Catalina de Sena opened in 1601 as one of the first convents in the city. It was originally founded in Arequipa but soon moved to Cusco. The convent symbolized religious power and evangelization during the colonial era. After the conquest, the Spanish took possession of the site and donated the land to Dominican nuns to establish the Santa Catalina monastery. An earthquake in 1650 destroyed the original church and monastery. The construction of the current building began the following year and was completed in four years.

The museum housed here opened in 1975 and is dedicated to colonial and religious art. It features a splendid collection of paintings from the Escuela Cusqueña, as well as an impressive Renaissance altarpiece and several massive 17th-century tapestries. The collection includes some of the greatest works of Amerindian art, a blend of indigenous and Spanish styles. Among these are four paintings of the Señor de los Temblores, or Lord of the Earthquakes. In Cusqueña art, Christ is often depicted with downward-facing eyes, symbolizing the low social status of Andean people, who were once forbidden from looking Spaniards in the eye.

 

Klasztor został zbudowany na ruinach inkaskiego Acllahuasi, czyli Domu Wybranych Kobiet. Był to klasztor dla inkaskich księżniczek oddających cześć słońcu. Najpiękniejsze szlachetnie urodzone kobiety imperium były tu izolowane i poświęcały się kultowi słońca, tkactwu oraz sztuce kulinarnej. Tkały szaty dla Inki, przygotowywały sanchu (chleb rytualny) i warzyły aqcha (świętą chichę). Kobiety te zachowywały dziewictwo i były odpowiedzialne za podtrzymywanie ognia Inti Raymi przez cały rok. Istniały dwie kategorie wybranych kobiet: Żony Słońca, które pozostawały tam na zawsze, oraz Żony Inki, które ostatecznie były przeznaczone do małżeństwa z ważnymi mężczyznami. Wszystkie były nadzorowane przez mamakunas – doświadczone kobiety odpowiedzialne za obowiązki domowe i ceremonie religijne. Żaden mężczyzna nie miał prawa ich oglądać – nawet sam Inka (z wyjątkiem Żon Inki na odpowiednim etapie). Tylko Coya – główna żona Inki – oraz jej córki miały do tego prawo. Zgodnie z prawem Inków, jeśli mężczyzna miał stosunki z jedną z wybranych kobiet (lub nawet tylko jej dotknął), był on skazywany na brutalną śmierć, a często karano również jego rodzinę. Sama Accla również traciła życie, nawet jeśli doszło do tego kontaktu wbrew jej woli – by usunąć hańbę dla Słońca, jaką mogło przynieść to wykroczenie.

Klasztor św. Katarzyny Sieneńskiej został otwarty w 1601 roku jako jeden z pierwszych klasztorów w mieście. Początkowo założony w Arequipie, szybko został przeniesiony do Cuzco. Klasztor symbolizował władzę religijną i ewangelizację w epoce kolonialnej. Po podboju obszaru Hiszpanie przejęli to miejsce i przekazali ziemię siostrom dominikankom. Trzęsienie ziemi w 1650 roku zniszczyło pierwotne zabudowania. Budowę obecnego obiektu rozpoczęto w następnym roku i ukończono ją w ciągu czterech lat.

Muzeum, które znajduje się na terenie klasztoru, zostało otwarte w 1975 roku i poświęcone jest sztuce kolonialnej i religijnej. Zawiera wspaniałą kolekcję obrazów ze Szkoły Cuzqueña, imponujący renesansowy ołtarz oraz kilka dużych gobelinów z XVII wieku. Kolekcja obejmuje niektóre z największych dzieł sztuki będącej połączeniem stylu rdzennego i hiszpańskiego. Wśród nich znajdują się cztery obrazy przedstawiające Señor de los Temblores – Pana Trzęsień Ziemi. W sztuce Cuzqueña Chrystus często ukazywany jest z oczami skierowanymi ku dołowi, co symbolizuje niski status społeczny ludności andyjskiej, która niegdyś miała zakaz patrzenia Hiszpanom w oczy.

The facade is built from Cusco volcanic stone, giving it a robust, solemn appearance. The main door’s simple design reflects the humility of the Order of Saint Catherine. The doorway is carved in stone, slightly arched, with a wooden gate open to welcome visitors.

Upon entering the convent, we step into a small courtyard surrounded by adobe walls from the colonial era. In the centre, there's a small fountain.

 

Fasada klasztoru jest wykonana z wulkanicznego kamienia z Cuzco, a prosty portal wejściowy odzwierciedla pokorę Zakonu św. Katarzyny. Kamienne, lekko zaokrąglone wejście z drewnianą bramą zaprasza zwiedzających do środka.

Po przejściu przez bramę trafiamy na mały dziedziniec otoczony kolonialnymi murami z cegły suszonej na słońcu. W centrum znajduje się też niewielka fontanna.

Inside the building, we find ourselves in a very dimly lit room, empty except for some panels with old photos and historical information. From there, we walk through even darker corridors into the inner cloisters. The photos in this blog entry are unfortunately affected by the low light conditions (tripods obviously not allowed), but the atmosphere was great.

Zaraz potem wchodzimy do bardzo ciemnego pomieszczenia, gdzie na ścianach znajdują się panele z archiwalnymi zdjęciami i informacjami o historii klasztoru. Dalej korytarze są jeszcze ciemniejsze i prowadzą nas do wewnętrznych krużganków. Niestety, zdjęcia wykonane w tym miejscu nie są najlepszej jakości ze względu na słabe oświetlenie (rzecz jasna statywy nie są dozwolone), ale nie można w życiu mieć wszystkiego. Albo atmosfera, albo dobre zdjęcia.

We pass the first depiction of the Señor de los Temblores (see my entry about the Cathedral for the explanation), then several other paintings, including portraits of St. Catherine of Alexandria and St. Gertrude, Death of a Virtuous Man, and a Sinner’s Death, as well as an old tapestries.

Przechodzimy obok pierwszego obrazu “Pana Trzęsień Ziemi” (więcej na ten temat we wpisie o katedrze), a potem mijamy inne dzieła, w tym portrety św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Gertrudy,  Śmierć cnotliwego człowieka i śmierć grzesznika oraz stare gobeliny.

The most important part of the monastery is the church, with its cedar-wood altarpiece covered in gold leaf and its intricately carved pulpit, a masterpiece of 17th-century woodworking. The church also includes an extension housing a collection of relics, historical artefacts, paintings, and colonial-era furniture.

Najważniejszym miejscem w klasztorze jest kościół z ołtarzem z drewna cedrowego pokrytym złotem oraz misternie rzeźbioną amboną - prawdziwym arcydziełem XVII-wiecznego snycerstwa. W bocznej części kościoła znajduje się kolekcja relikwii, dzieł sztuki, obrazów i mebli z czasów kolonialnych.

After exploring the church, we step into a dimly lit room  opposite, where a life-size mannequin dressed as a nun lies in a coffin-like display. She wears a simple Dominican habit, hands folded on a crucifix, face pale and stilled by death. The scene is a memento mori, reminding visitors of the finality of life and the nun’s lifelong devotion.

Po zwiedzeniu kościoła przechodzimy do sali naprzeciwko,  gdzie w trumnie leży naturalnej wielkości figura zakonnicy - ubrana w skromny habit dominikański, z rękami złożonymi na krzyżu i bladą twarzą. To memento mori, przypominające o śmierci i życiu oddanym Bogu.

The next room we visit is the novitiate chapel, housed beneath a series of rounded arches with Baroque frescoes of Inca vegetation. Vaulted ceilings and walls are decorated with 17th-century frescoes showing scenes of monastic life, virtues, and holy figures. Life-size mannequins of nuns are seated in semi-circle around a central lying figure, representing a novice awaiting initiation.

Kolejna sala to kaplica nowicjatu, mieszcząca się pod serią zaokrąglonych łuków pokrytych barokowymi freskami przedstawiającymi andyjską roślinność. Sklepienie i ściany pokryte są XVII-wiecznymi malowidłami przedstawiającymi życie zakonne, alegorie cnót i postacie świętych. Są tutaj także manekiny zakonnic, siedzące w półkolu wokół centralnej postaci leżącej na podłodze - to nowicjuszka w trakcie symbolicznego obrzędu składania ślubów.

In the inner cloisters on the ground floor, we also came across a former workroom where nuns once practiced embroidery and sewing. The place also holds several paintings, liturgical garments, and a large, foldable chest displaying miniature three-dimensional religious and mythological scenes — from the Garden of Eden to a depiction of God in a flowing red cape. This chest was once used by traveling Catholic missionaries to help convert people in remote parts of Peru.

W wewnętrznych krużgankach na dolnym piętrze znajduje się również dawna pracownia, gdzie zakonnice zajmowały się haftem i szyciem. W krużgankach zobaczyć można także obrazy, szaty liturgiczne oraz duży składany kufer zawierający miniaturowe, trójwymiarowe sceny religijne i mitologiczne – od Ogrodu Eden po przedstawienie Boga w rozwianej czerwonej pelerynie. Skrzynia ta była niegdyś używana przez wędrownych misjonarzy katolickich do szerzenia wiary w odległych rejonach Peru.

Casa Concha - Museum Machu Picchu

After breakfast, we head to Casa Concha, an 18th-century colonial mansion that now houses the Machu Picchu Museum. The house itself is worth a visit - it was built over Inca foundations and later belonged to José de Santiago Concha, a Spanish nobleman and colonial official. The architecture blends Spanish colonial style with elements of earlier Inca stonework, which is visible in some parts of the building. In a way, the house mirrors the story of Peru itself: layered with history, full of contrasts, and deeply rooted in both Inca and colonial pasts.

Outside, it features a stone facade from the Inca period that was later altered to include colonial-era doorways. Above the main entrance, a Baroque-style balcony with seven sections was added.

 

Po śniadaniu udajemy się do Casa Concha, kolonialnej rezydencji z XVIII wieku, w której dziś mieści się Muzeum Machu Picchu. Sama już willa jest warta zobaczenia - wybudowano ją na fundamentach inkaskiej budowli i należała m.in. do José de Santiago Concha, hiszpańskiego szlachcica i urzędnika kolonialnego (stąd nazwa miejsca). Architektura łączy styl hiszpańskiego kolonializmu z fragmentami kamiennej konstrukcji inków, które wciąż widać w niektórych częściach budynku. W pewnym sensie dom odzwierciedla historię Peru -jest pełen warstw, kontrastów i mocno zakorzeniony w obu tradycjach: inkaskiej i kolonialnej.

Na zewnątrz fasada wykorzystuje kamień z okresu inkaskiego, przerobiony później tak, by wbudować w niego późniejsze kolonialne drzwi. Nad drzwiami dodano także balkon w stylu barokowym, podzielony na siedem części.

The inner courtyard is quiet and open, with a two-level gallery running around it. The columns are stone, worn smooth, and the upper level on three sides is lined with simple arches that mirror the ones below. In the courtyard, there’s a small glass-covered section. Beneath it lies part of the original Inca flooring, about two meters below the current surface. Through the glass, we can see the perfectly cut stones, still tightly fitted together after centuries.

Dziedziniec wewnętrzny jest otoczony z trzech stron dwupoziomową galerią. Kolumny są kamienne, wygładzone czasem i użytkowaniem, a górny poziom, podobnie jak dolny, zdobią proste arkady. W jednym miejscu dziedzińca znajduje się mały przeszklony fragment. Pod nim widać część oryginalnej inkaskiej posadzki, około dwóch metrów poniżej obecnego poziomu. Przez szybę widać idealnie docięte kamienie, ciasno dopasowane i nieporuszone przez stulecia.

Inside the mansion, we spot patches of old mural paintings peeking out on stairways and upper-floor walls. These are colonial-era frescoes, uncovered during restoration and originally painted in the late 1700s. They show flowers, birds, fruit, and religious figures like San Cristóbal and San Miguel Arcángel.

Na ścianach przy schodach oraz na górnych kondygnacjach dostrzegamy fragmenty starych fresków. Są to polichromie kolonialne, odsłonięte podczas renowacji, pierwotnie namalowane pod koniec XVIII wieku. Przedstawiają kwiaty, ptaki, owoce oraz postaci świętych, jak Św. Krzysztof, czy Archanioł Michał.

The museum holds over 360 artefacts that Hiram Bingham took back to Yale in 1912 for study and which were finally returned to Peru in 2011, including some early photographs. Despite what many think, Bingham didn’t actually “discover” Machu Picchu. Local people had always known about it and guided him to the site. He wasn’t even the first European to visit. Still, he was the one who put Machu Picchu on the world map making it popular.

The museum also has in its possession a collection from San Antonio Abad University from more recent excavations.

 

Muzeum przechowuje ponad 360 artefaktów, które Hiram Bingham zabrał do Yale w 1912 roku na badania i które ostatecznie wróciły do Peru w 2011 roku, łącznie z wczesnymi fotografiami. Wbrew powszechnemu przekonaniu, Bingham nie „odkrył” Machu Picchu. Lokalni ludzie zawsze wiedzieli o tym miejscu i to oni zaprowadzili go do ruin. Nie był on nawet pierwszym Europejczykiem, który tam trafił (o czym mówią nawet jego własne zapiski). To on jednak sprawił, że świat na serio zainteresował się Machu Picchu.

Muzeum posiada również znaleziska z prac archeologicznych prowadzonych przez Uniwersytet San Antonio Abad.  

As we move through the museum, it’s clear how central religion was to Inca life. The Incas worshipped many gods: Wiracocha, the creator; Inti, the sun god; Mamaquilla, the moon goddess; Illapa, the thunder god; and Pacha Mama, mother Earth. But their beliefs went beyond these major gods. Spirits lived in rivers, rocks, mountains, and ancestors - these were called huacas and could be found all around Cusco. To keep good relations with these spirits, people made offerings and held rituals. Many of the ceramics, textiles, and weapons on display were made as gifts to these gods.

The museum explains how Inca religious life followed two calendars—one based on the sun’s yearly path, the other on the cycles of the moon and stars. Ceremonies were carefully timed with these calendars, blending the everyday with the sacred.

 

W muzeum Machu Picchu wyraźnie widać, jak bardzo religia przenikała życie Inków. Wierzyli oni w wielu bogów: Wirakoczę (boga stwórcę), Inti (boga słońca), Mamaquillę (boginię księżyca), Illapę (boga grzmotu) i Pacza Mamę (matkę Ziemię). Ale wiara sięgała też dalej, obejmując duchy rzek, gór, kamieni, czy przodków. Te święte miejsca i duchy nazywano huacas i były one rozsiane po całym terenie Cusco. Aby utrzymać z nimi harmonię, składano im ofiary i przestrzegano różnych rytuałów. Wiele ceramiki, tkanin i broni, które wchodzą w skład ekspozycji muzeum powstało właśnie jako ofiary dla bóstw.

Muzeum pokazuje także, jak życie religijne Inków podporządkowane było dwóm kalendarzom - jeden oparty na cyklu rocznym Słońca, drugi na cyklach Księżyca i gwiazd. Ceremonie planowano zgodnie z tymi cyklami, łącząc życie codzienne ze światem sacrum.

One thing that stood out was the importance of textiles. These were often prized more than gold or silver. The finest cloth, called cumbi, was made from alpaca wool and cotton. Clothing wasn’t just practical; it was a symbol of status. The Sapa Inca (the ruler) and his inner circle wore tunics decorated with geometric designs called tocapu, often crafted from rare vicuña wool.

 

Jedna rzecz szczególnie przykuwa uwagę - znaczenie tkanin. Były często cenione wyżej niż złoto albo srebro. Najlepszy materiał wytwarzano z wełny alpaki i bawełny. Ubrania miały nie tylko funkcję praktyczną, ale także symbolizowały status. Sapa Inka (przywódca) i jego najbliższe otoczenie nosili tuniki ozdobione geometrycznymi wzorami zwanymi tokapu, często tkanymi z rzadkiej wełny wikunii.

We also learned about the quipu—a system of knotted strings made from cotton or camelid fibre, used for keeping records. “Quipu” means “knot” in Quechua. Different colours, types of knots, string direction, and placement all carried meaning. Incas used it to track numbers in a decimal system - a pretty advanced form of bookkeeping without writing.

 

Poznaliśmy też quipu — system supełkowych nici z włókna bawełnianego lub z lamy, który służył do „zapisywania” informacji. „Quipu” w języku keczua oznacza „supeł”. Kolor, kierunek utkania i miejsce położenia włókna, oraz rodzaj supełka, przekazywały konkretne znaczenie. Inkowie wykorzystywali tu system dziesiętny liczenia i zapisywali supełkowo nawet zaawansowane informacje.

There’s also a detailed model of Machu Picchu itself, similarly like in Museo Inka, but to be honest, we fully understood it only after visiting Machu Picchu.

 

W muzeum znajduje się także szczegółowa makieta Machu Picchu, podobna do tej, którą widzieliśmy w Museo Inka, chociaż tak w pełni zrozumieliśmy ją dopiero po wizycie w cytadeli.

The museum also shares findings from studies of bones found in burial caves at Machu Picchu. These show that people there ate a lot of maize – sometimes it constituted up to 65% of their diet. The bone and teeth analyses suggest their lives weren’t especially harsh or violent, though some did suffer illnesses like tuberculosis and iron-deficiency anaemia.

One striking feature of Inca-era skeletons is head shaping. In many parts of South America, including Machu Picchu, babies’ heads were wrapped with cloth or bound with boards to intentionally reshape their skulls. This practice was banned by Spanish authorities in 1585 and again in 1752. Because infant skulls are soft and malleable, reshaping was relatively easy and did not damage the brain. At Machu Picchu, both intentional and accidental skull shaping has been found. The intentional kind was commonly known as “Aymara-style.” It involved shaping the skull to create an elongated, often slightly flattened head.

 

Muzeum pokazuje również wyniki badań kości z grobowców Machu Picchu. Wynika z nich, że w diecie mieszkańców przeważała kukurydza — czasem stanowiła nawet 65% ich pożywienia. Analizy zębów i kości sugerują, że życie nie było tam wyjątkowo trudne ani pełne przemocy, choć zdarzały się choroby jak gruźlica czy anemia z niedoboru żelaza.

Jedną z bardziej zaskakujących praktyk było formowanie głowy. U niemowląt owijało się głowy ciasno materiałem lub używano specjalnych deseczek, by celowo zmienić kształt czaszki. Praktykę tę zakazali Hiszpanie w latach 1585 i potem jeszcze raz w1752. Ponieważ czaszki dzieci są miękkie, zmiany kształtu głowy były łatwe do osiągnięcia i zwykle bezpieczne. W szczątkach z Machu Picchu znaleziono zarówno celowe, jak i przypadkowe deformacje. Te celowe zwykle były w stylu zwanym „Aymara”, gdzie czaszki były wydłużone i lekko spłaszczone.

Metalwork was another important activity in Machu Picchu. Archaeologists found raw metal, unfinished pieces, waste from the production process, and the tools used to make them. Most of the metal objects were made from tin bronze (an alloy of copper), but gold and silver were used too.

One museum scene shows a metalworker hammering a rough silver nugget into a thin sheet using a polished stone.

 

Obróbka metalu była ważnym elementem życia w Machu Picchu. Archeolodzy odkryli surowiec, niedokończone przedmioty, odpady produkcyjne i narzędzia. Większość wyrobów była z brązu cyny (stop miedzi), ale wykorzystywano też złoto i srebro.

W jednej z ekspozycji widać rzemieślnika, uderzającego srebrną bryłkę wygładzonym kamieniem, by zrobić z niej cienką blaszkę.

In another display, the Sapa Inca (the ruler) is shown receiving an official who holds a quipu. The ruler wears the traditional headdress called a mascaypacha, along with a fine tunic made of alpaca wool. His rank is also shown by gold sandals and large gold ear ornaments. A servant nearby holds gold beakers filled with chicha, the traditional corn beer.

Inna scena przedstawia Sapa Inkę, który przyjmuje urzędnika trzymającego quipu. Władca nosi maskalpacz, tradycyjną ozdobę głowy, oraz ozdobną tunikę z alpaki. Jego status podkreślają złote sandały i duże złote kolczyki. Obok stoi służący ze złotymi kubkami napełnionymi chichą, tradycyjnym piwem z kukurydzy.

Finally, the museum highlights the mallki - royal mummies who were revered as living ancestors. They were sacred, treated like living ancestors, and brought out during major celebrations like Capac Raymi, Inti Raymi, and Huarachico. To the Incas, death wasn’t the end. Ancestors remained an active part of the community, and their presence was honoured regularly.

Na koniec muzeum pokazuje mallki, królewskie mumie, które traktowano jak żywych przodków. Były one obecne i czczone podczas głównych uroczystości: Capac Raymi, Inti Raymi, czy Huarachico. Dla Inków śmierć nie była bowiem końcem. Przodkowie pozostawali integralną częścią społeczności i byli regularnie honorowani.

Apart from the permanent expositions, on the second floor of Casa Concha, we found a temporary gallery space. It turned out to be the IV Salón de Artes Visuales, organized by UNSAAC together with the Universidad del Arte Diego Quispe Tito, presented at the museum during their anniversary celebrations.

 

Oprocz stałych ekspozycji muzeum, na drugim piętrze natrafiliśmy na wystawę tymczasową. Był to „IV Salón de Artes Visuales”, organizowany przez UNSAAC wraz z Universidad del Arte Diego Quispe Tito.