travel

Art in Paradise

To nasze ostatnie śniadanie w Golden Tulip bo po południu przenosimy się do U Pattaya

It is our last breakfast in the Golden Tulip as this afternoon we transfer to the U Pataaya.

For now, we leave our luggage at the hotel and take a taxi to the Art in Paradise. And there, for several hours, we behave like seven-year-olds. I don't need to write anything; the pictures are enough.

Zostawiamy nasze bagaże w recepcji hotelu i jedziemy taksówką do Art in Paradise. I tam przez kilka godzin zachowujemy się jak siedmiolatki. nie muszę nic pisać; zdjęcia wystarczą.

And they also had ice-cream :)

No i mieli także lody :)

Conrad Bangkok

Even though we arrived at the hotel very early, we did not have to wait for our room long. The staff was very efficient and friendly and they sorted out our check-in without a hassle. Conrad is sleek and modern, pleasantly cool and rather comfortable. Our room was spacious enough, the view from the big windows (also in the bathroom) was especially pleasant at night when the big city lights were on. I tend to pick my hotels very carefully, but Conrad managed to exceed my expectations a bit.  A good start to our adventure.

 

Mimo, że dotarliśmy do hotelu bardzo wcześnie, nie musieliśmy długo czekać na nasz pokój. Personel był bardzo sprawny i przyjazny i załatwili nasze zameldowanie w trymiga. Conrad jest elegancki i nowoczesny, przyjemnie chłodny i raczej wygodny. Nasz pokój był wystarczająco przestronny, widok z dużych okien (również w łazience) był szczególnie przyjemny w nocy, gdy na zewnątrz świeciły już światła wielkiego miasta. Zwykle wybieram nasze hotele nieprzypadkowo, wiec moje oczekiwania są dość wysokie, ale Conradowi udało się je nieco przewyższyć. Zaczyna się zatem znakomicie…

 

Hello Bangkok, my old friend

What is delayed is not lost. This time everything has gone smoothly and after 12 hours of flight and two mediocre meals here we are in hot as the oven’s interior Bangkok. It is the early rainy season, and I hope the weather will not be too bad. Our pre-booked taxi is waiting for us and off we go to Conrad, where we will stay for the first two nights.

 

Co się odwlecze to nie uciecze. Tym razem wszystko poszło gładko i po 12 godzinach lotu i dwóch bardzo średniej jakości posiłkach jesteśmy w gorącym jak wnętrze piekarnika Bangkoku. Mamy początek pory deszczowej, ale mam nadzieję, że nie będzie nam za dużo lało. Już czeka na nas zarezerwowana taksówka i jedziemy teraz do Conrada, gdzie zatrzymamy się na pierwsze dwie noce.

St Cuthbert’s Church

We went to find a nice cafe, but we stopped a few times on the way. First, within a large churchyard that bonds Princess Street Gardens with Lothian Road, at the foot of the castle rock, we found St Cuthbert’s Church, also known as West Kirk. This church was damaged and rebuilt many times. The current building was built in the XIX century in cream sandstone, and its most immense pride are stained glass windows, including one by Tiffany.

 

Poszliśmy szukać przyjemnej kafejki, ale po drodze bylo kilka innych wartych obejrzenia rzeczy. Na dużym dziedzińcu przykościelnym, który łączy Princess Street Gardens z Lothian Road, u podnóża zamkowej skały, znależliśmy skościół św. Cuthberta, znany również jako West Kirk. Kościół ten był wielokrotnie niszczony i przebudowywany. Obecny budynek został zbudowany w XIX wieku z kremowego piaskowca, a jego największą ozdobą są witraże, w tym jeden autorstwa Tiffany'ego.

Charlotte Square

Charlotte square, designed by famous Robert Adam, is one of the most beautiful places of the New Town and it used to be an exclusive, posh residential area. And even today on the north side you can find one of the most known addresses in Edinburgh – the Bute House at number 6 is the official residence of the Scottish First Minister.

 

Plac Charlotte, zaprojektowany przez słynnego Roberta Adama, to jedno z najładniejszych zakątków Nowego Miasta i niegdyś najbardziej ekskluzywna dzielnica mieszkaniowa. I nawet dzisiaj na północnej stronie placu można znaleźć jeden z najbardziej znanych adresów w Edynburgu – Bute House pod numerem 6 to bowiem oficjalna rezydencja szkockiego premiera.

Next to the Bute House, at number 7, we are visiting the interior of a restored Georgian House to have a glimpse at the life of rich Edinburgh dwellers in the early XIX century. The dining room is especially impressive with its period furniture and paintings. The kitchen located at the basement has a remarkable open fire roast. And we also have a chance to watch a short film about the Lamont’s family, the old owners of the house. When we emerge again from the by-gone era, there is still enough time for tea/coffee before we have to be in our meeting point for the late afternoon visit to the underground vaults. So off we go to find a nice café.  

 

Obok Bute House, pod numerem 7, zwiedzamy wnętrze odrestaurowanego Georgian House, aby przyjrzeć się życiu bogatych mieszkańców Edynburga na początku XIX wieku. Szczególnie imponująca jest jadalnia z meblami i obrazami z epoki. Z ciekawostek, kuchnia znajdująca się w piwnicy posiada wielki rożen zamontowany przy kominku z otwartym ogniem. Mamy też okazję obejrzeć krótki film o rodzinie Lamontów, dawnych właścicielach domu. Kiedy wynurzymy się już z tej podrozy do minionej epoki, mamy jeszcze wystarczająco dużo czasu, żeby pójść na herbatę / kawę, zanim będziemy musieli stawić się w naszym miejscu zbiórki przed wieczornym zwiedzaniem podziemi miasta. Idziemy więc znaleźć jakąś fajną kawiarnię.