flowers

Orchid festival 2025

The Orchid Festival at Kew Gardens is back, and this year's theme is Peru! Talk about perfect timing - we're actually heading to Peru in March!

Tegorocznym tematem Festiwalu Orchidei w Kew Gardens jest Peru! O wilku mowa. W Marcu jakby nie było jedziemy na naszą pierwsza wyprawę do Peru.

As we were making our way to the conservatory, we bumped into a wild fox! It was clearly hungry and with a bit of a limp. The day was freezing, too. Luckily, I happened to have some cat food in my bag (I usually do), and the fox was incredibly pleased to get it. And that made us happy.

Po drodze do szklarni przydarzyło nam się spotkanie z liskiem. Lis wyraźnie głodny i trochę utykał, a dzień był wyjątkowo zimny. Na szczęście miałam w torebce saszetkę kociej karmy (od wyjazdu do Maroko zrobił mi się taki zwyczaj). Lis był bardzo zadowolony, że ją dostał. A my jeszcze bardziej.

Walking into the glasshouse, we’re immediately greeted by an alpaca covered in orchids.

Wchodząc do szklarni, od razu wita nas alpaka pokryta orchideami.

Then, the Peruvian landscape comes to life in floral form. The central pond is transformed into a scene reminiscent of Lake Titicaca, one of Peru’s national symbols. The flowers spill out, showcasing the country’s rich biodiversity. In the next pond, we find floral flamingos standing proudly against a backdrop of Machu Picchu – another iconic image.

Dalej peruwiański krajobraz odzwierciedlony jest w kwiatowych instalacjach. Centralny staw przekształca się w scenę przypominającą jezioro Titicaca, jeden z peruwiańskich symboli narodowych. Kwiaty wylewają się tu z każdego kąta, prezentując bogatą bioróżnorodność kraju. W kolejnym stawie kwiatowe flamingi stoją dumnie na tle Machu Picchu.

The next part of the exhibition has a form of an aviary with installations representing various birds to celebrate Peru's diverse bird populations.  There are also various butterflies and other insects.

Kolejna część wystawy ma formę woliery z instalacjami przedstawiającymi różne gatunki ptaków, symbol zróżnicowanej populacji ptaków w Peru. Na wystawie zobaczyć można również różne motyle i inne owady.

It was also nice to wander under a “night sky”, decorated with Allium flower heads recycled from Kew's outdoor gardens.

Miło było także powłóczyć się pod „nocnym niebem”, udekorowanym główkami kwiatów Allium uzbieranych w ogrodach Kew.

After browsing a souvenir shop where we ended up with unreasonable amount of locally made chocolate, we continued our walk and came across cute spectacled bears hiding among the flowers and close to the waterfall.

Po wizycie w sklepie z pamiątkami, z którego wyszliśmy z idiotyczną ilością lokalnie produkowanej czekolady, natknęliśmy się na urocze niedźwiedzie andyjskie ukrywające się wśród kwiatów i nad wodospadem.

Peru's got it all, from stunning beaches and lush rainforests to dramatic deserts and towering mountains. It's also home to an incredible 3,000+ species of orchids, plus a ton of other amazing wildlife. The festival does a fantastic job of capturing that beauty and biodiversity in the Princess of Wales Conservatory.

Peru ma wszystko, od pięknych plaż i bujnych lasów deszczowych po dramatyczne pustynie i wznoszące się wysoko góry. Jest także domem dla ponad 3000 gatunków orchidei. Festiwal odbywający się całkowicie na terenie szklarni Princess of Wales pokazuje piękno i bioróżnorodności tego kraju.

Chelsea in Bloom: Flowers on Film

This year's Chelsea in Bloom takes inspiration straight from the silver screen. Under the theme “Flowers on Film”, floral installations across the Chelsea district bring iconic movie moments to life — from larger-than-life characters to scenes etched in cinematic history. From Sloane Street to Sloane Square, along King’s Road, and throughout Duke of York Square, more than 100 displays transform the neighbourhood into a vibrant, petal-covered celebration of film.

Tegoroczna edycja festiwalu Chelsea in Bloom przenosi odwiedzających prosto do świata kina. Tematem przewodnim jest bowiem „Flowers on Film”, czyli kwiaty na ekranie. Dzielnica Chelsea zamieniła się w wielką, otwartą galerię instalacji inspirowanych filmami – od klasyki po popkulturowe hity. Ponad 100 ekspozycji rozmieszczonych jest wzdłuż Sloane Street, na Sloane Square, wzdłuż King’s Road i w okolicach Duke of York Square.

The floral trail begins at the Carlton Tower Jumeirah, where a striking recreation of King Kong, crafted entirely from black moss, dangles dramatically from the hotel’s entrance. A second Kong makes an appearance nearby — this time clutching the Big Ben, towering at the corner of Sloane Street and Cadogan Place.


Jedna z pierwszych instalacji znajduje się przy hotelu Carlton Tower Jumeirah – ogromna figura King Konga, wykonana z czarnego mchu, zwisa dramatycznie nad wejściem. Kolejna wersja tej kultowej postaci pojawia się nieco dalej, gdzie Kong wspina się na wieżę Big Bena przy skrzyżowaniu Sloane Street i Cadogan Place.

Several brands have embraced the theme with their own creative interpretations. Meadows from various movies make a popular plot. For example, Jo Malone offers a botanical tribute to the British landscape as seen through the lens of film — wildflowers like thistles, heather, and lavender evoke the spirit of the Scottish Highlands. Me+EM follows a similar path, designing a wildflower meadow inspired by David Attenborough’s nature documentaries. LK Bennett takes a more nostalgic turn with pastel-hued blooms reminiscent of My Fair Lady.

Szczególnie popularnym tematem jest łąka. Na przykład, Jo Malone stworzyło instalację inspirowaną brytyjskimi krajobrazami widzianymi w filmach – dzikie kwiaty, lawenda, wrzosy i osty przywodzą na myśl szkockie wyżyny. Marka Me+EM przygotowała łąkę pełną dzikich roślin, nawiązując do dokumentów przyrodniczych Davida Attenborough, a LK Bennett postawiło na pastelowe kompozycje, które przywołują klimat musicalu My Fair Lady.

The floral journey takes a dramatic turn at The Sloane Club, where My Fair Lady is again brought to life in a show-stopping display. Two elegant women, dressed in period costumes straight from the iconic film, are positioned alongside a life-sized horse.

My Fair Lady pojawia się także w efektownej instalacji przy Sloane Club. Dwie eleganckie kobiety, urbane w kostiumy z epoki, stoją obok konia w rzeczywistej wielkości.

Tiffany & Co. takes inspiration from Breakfast at Tiffany’s, featuring a giant version of Audrey Hepburn’s iconic pearl necklace, while Cartier transforms its storefront with elegant white flowers. Just around the corner, Hackett embraces the glamour of Murder on the Orient Express, with their façade evoking the luxury of Agatha Christie’s famous train.

Tiffany & Co. czerpie inspirację ze Śniadania u Tiffany'ego, prezentując gigantyczną wersję ikonicznego naszyjnika pereł Audrey Hepburn, podczas gdy Cartier otacza swój butik eleganckimi białymi kwiatami. Tuż obok, Hackett oddaje hołd Morderstwu w Orient Expressie, gdzie elewacja sklepu przywodzi na myśl luksusowy pociąg z powieści Agathy Christie.

On Sloane Square, a scene from Jurassic Park is brought to life with a T-rex devouring a person made entirely of grass and flowers, surrounded by movie cameras and a clapperboard.

Na Sloane Square ożywa scena z Jurassic Park, gdzie T-rex pożera postać zrobioną w całości z trawy i kwiatów, a całość uzupełniają kamery filmowe i klaps reżyserski.

Not far away, Peter Jones’ window display channels the whimsical world of Charlie and the Chocolate Factory, while MZ Skin is adorned with pink flowers and floral-covered masks.

Niedaleko, witryna sklepu Peter Jones nawiązuje do bajkowego świata Charlie and the Chocolate Factory, a MZ Skin jest ozdobiony różowymi kwiatami i maskami z kwiatowymi motywami.

At Duke of York Square, The Lion King’s “Circle of Life” is reimagined, with Rafiki presenting Simba to an assembly of animals. Nearby, Self-Portrait showcases a giant Cheshire Cat from Alice in Wonderland, whilst Cole & Son’s display on Jubilee Place features large playing cards and red roses, also inspired by the same classic.

Na Duke of York Square ożywa scena z Króla Lwa, znana jako "Koło Życia", z Rafikim, który prezentuje Simbę zgromadzeniu zwierząt. Niedaleko Self-Portrait wystawiło ogromnego kota z Cheshire z Alicji w Krainie Czarów, a ekspozycja Cole & Son na Jubilee Place przedstawia duże karty do gry i czerwone róże, inspirowane tym samym klasykiem.

On King’s Road, Mary Poppins is ready to fly away, surrounded by pastel-coloured carousel horses.

Na King's Road Mary Poppins jest gotowa do wzniesienia się w powietrze, otoczona pastelowymi końmi karuzeli.

A BAFTA mask installation adds a cinematic touch to Dovehouse Green, celebrating the art of film with floral artistry. And Ivy Chelsea brings scenes from Wind in the Willows, with Mr. Toad and Badger among the wildflowers and wisteria.

Na Dovehouse Green można zobaczyć instalację z kwiatową wersją maski BAFTA — to hołd dla świata kina i jeden z najbardziej symbolicznych punktów całej wystawy. Zaś Ivy Chelsea prezentuje sceny z O czym Szumią Wierzby z Panem Łasicą i Borsukiem wśród dzikich kwiatów i wisterii.

The sea of bluebells

We have just realised it is a season for bluebells. And we also started to learn (by trials and errors method, obviously) how to make proper reels on Instagram. Thus, we have decided to combine two things and drive to the woods belonging to the Hinton Ampner. I am a bit tired, to be honest; this week was tough at work, and we are not yet completely recovered from COVID. But the weather is lovely, and we have never visited Hinton Ampner before. The house is closed today, but we stroll around the gardens and then take a walk to the woods, and there we encounter a proper violet sea of bluebells. It must be just the perfect time as they bloom in abundance. It took us quite a few hours to take pictures and record all the clips we wanted, but it was big fun. My feet are hurting now, and I am so exhausted I will sleep like a baby tonight. See below what we have experienced today (some of the images are just mobile phone snaps).

Właśnie zdaliśmy sobie sprawę, że to sezon na dzwonki. Zaczęliśmy też uczyć się (oczywiście metodą prób i błędów), jak robić właściwe szpule na Instagramie. Postanowiliśmy zatem połączyć te dwie rzeczy i udaliśmy się do lasów należących do Hinton Ampner. Szczerze mówiąc, jestem dzisiaj trochę zmęczona; ten tydzień był ciężki w pracy, a my nie doszliśmy jeszcze całkiem do siebie po COVIDzie. Ale pogoda jest piękna, a my nigdy wcześniej nie odwiedziliśmy Hinton Ampner, więc nie ma co gnuśnieć w domu. Sam dworek jest dziś zamknięty, ale spacerujemy po ogrodach, a potem idziemy trasa przez należące do posesji lasy i tam napotykamy prawdziwe fiolotowe morze dzwonków. Musieliśmy trafić w idealny czas, kiedy kwitną one najobficiej. Kilka godzin zajęło nam zrobienie zdjęć i nagranie wszystkich klipów, które chcieliśmy nagrać, ale zabawa była przednia. Bolą mnie teraz stopy i jestem tak wyczerpana, że będę dziś spać jak niemolak. W galerii jak zawsze podsumowanie, czego doświadczyliśmy (niektóre obrazy to tylko zdjęcia z telefonu komórkowego, więc jakość trochę ograniczona).

Furzey Gardens

A short visit to Furzey Gardens today to see the autumn colours. Surprisingly, first thing I notice are crocuses. Wrong season buddies, what are you doing!

But the rest of the gardens is totally autumnal, the trees in orange and reds’ bonanza, dahlias in full bloom, pumpkins ready for the harvest. The day is surprisingly sunny and warm, too.

 

Krótka wizyta dzisiaj w Furzey Gardens, aby zobaczyć jesienne kolory. Co zaskakujące, pierwszą rzeczą, którą zauważam, są … krokusy. Nie ta pora roku, chłopaki, co wyprawiacie!

Natomiast reszta ogrodów jest całkowicie jesienna, drzewa mienią się w słońcu w nasyconych barwach złota, pomarańczy i czerwieni, dalie w pełnym rozkwicie, dynie gotowe do zbiorów. Dzień też jest zaskakująco słoneczny i ciepły.

After a stroll in the gardens, we pop in for the late lunch to the nearby Trusty Servant in Minstead.

 

Po spacerze w ogrodach wpadamy na późny lunch do pobliskiego Trusty Servant w Minstead.

The Vyne - first visit

After the visit to Hampton Court last summer, it only makes sense to call on The Vyne, a Tudor mansion built in the XVI century for Lord Sandys, Henry VIII's Lord Chamberlain (which later passed into the hands of the Chute family for about 300 years). Lord Sandys was remaining is a good grace of the King Henry the VIII, who even visited the Vyne three times, including a visit with his wife Katherine of Aragon and later with his back then mistress, Anne Boleyn.

The Vyne is located not far from Basingstoke, and it is a Grade I listed building.

  

Po wizycie w Hampton Court porzedniego lata nie ma chyba innej opcji, niż odwiedzić the Vyne, rezydencję Tudorów zbudowaną w XVI wieku dla lorda Sandysa, lorda szambelana Henryka VIII (rezydencja ta później przeszła w ręce rodziny Chute na około 300 lat). Lord Sandys pozostał w dobrych łaskach króla Henryka VIII, który nawet trzykrotnie odwiedził the Vyne, w tym jedna wizyta była z żoną Katarzyną Aragońską, a jedna z wówczas jeszcze kochanką, Anną Boleyn.

The Vyne znajduje się niedaleko Basingstoke i jest zabytkowym budynkiem klasy I.

To get to the house we stroll along a beautiful ornamental lake (3 1/2 acres or so) formed from former fishponds and fed by the Wey Brook.

Droga do rezydencji prowadzi wzdłuż pięknego, ozdobnego jeziora (około 3,5 akrów) utworzonego z dawnych stawów rybnych i zasilanego przez Wey Brook.

The classical portico (pictured below) on the riverside was added in XVII century and the Palladian staircase in the XVIII century.

Klasycystyczny portyk od strony północnej (nad rzeką) dobudowani w XVII wieku (zdjęcie niżej), a w wieku XVIII powstała palladiańska klatka schodowa.

The house holds treasures collected by the Chute family, including furniture, tapestries and paintings, Murano glass and silk wall hangings.

 

W domu znajdują się skarby zebrane przez rodzinę Chute, w tym meble, gobeliny i obrazy, draperie ze szkła Murano i jedwabiu.

The Tudor chapel boasts its 500 year-old Majolica tiles, Renaissance stained glass, and exquisite wood,. It is also worth to pay attention to the period linen-fold panelling in the oak gallery. This is meant to resemble the folds of a linen sheet but in wood

 

Kaplica Tudorów szczyci się 500-letnimi płytkami z majoliki, renesansowymi witrażami i wykwintnym drewnem. Warto również zwrócić uwagę na stylową boazerię “płócienną” w dębowej galerii. Ma to przypominać fałdy lnu lub płótna, ale wykonane jest w drewnie.

The house is set in 13 acres of beautiful, relaxing gardens. These include herbaceous borders, a wild garden and orchard, lawns, lakes and woodland walks. 

 

Dom położony jest na 13 akrach pięknych ogrodów zawierających rabaty kwietnie i zielne, tzw. „dziki” ogród, sad, trawniki, oraz scieżki przez tereny zalesione.

The garden contains what could be the oldest garden building in England, a summerhouse dating from the 1630s.

 W ogrodzie znajduje się prawdopodobnie najstarszy budynek ogrodowy w Anglii, altana z lat trzydziestych XVII wieku.

After the tour  of the house and ice-cream break, we spend majority of the afternoon chasing for single flowers and playing with the light in the camera.

 

Po zwiedzaniu domu i przerwie na lody, większość popołudnia spędzamy na poszukiwaniu pojedynczych kwiatów w ogrodzie i na łące i fotograficznej zabawie ze światłem.