cafe

Bacha Coffee

Bacha Coffee is a unique establishment nestled within the stunning Dar El Bacha Palace. Built in 1910, this historic palace - whose name translates to "house of the Pasha"- was once a nexus for cultural and political figures, hosting notable guests such as Winston Churchill, Franklin Roosevelt, and Charlie Chaplin over cups of what was then renowned as "coffee of Arabia." After a period of closure following the Second World War, the palace was relaunched in late 2017 as the Museum of Cultural Confluences and has once again become a prominent attraction in Marrakech.

Bacha Coffee to wyjątkowe miejsce położone w pięknym Pałacu Dar El Bacha. Zbudowany w 1910 roku, ten historyczny pałac — którego nazwa oznacza „dom Paszy” —gościł w swoich progach wielu znanych gości, takich jak Winston Churchill, Franklin Roosevelt, czy Charlie Chaplin, którzy spędzali tu czas nad filiżanką „kawy Arabii”. Po II wojnie światowej pałac był przez jakiś czas zamknięty i został ponownie otwarty pod koniec 2017 roku jako Museum of Cultural Confluences, szybko stając się ważną atrakcją Marrakeszu.

The palace itself offers a feast for the senses, showcasing breathtaking Moroccan architecture alongside European influences. The museum section of the palace is framed by a rectangular courtyard adorned with a riad garden symmetrically divided into four parts. Its courtyard features fountains, orange trees, and traditional seating areas, creating an inviting atmosphere. Surrounding the courtyard are salons and halls, each graced with ornate columns and rich architectural detail, including zellij tilework, carved stucco décor, and exquisite cedar doors and ceilings.

Pałac reprezentuje tradycyjną marokańską architekturę ze śladami wpływów europejskich. Część muzealna pałacu rozpościera się wokół prostokątnego dziedzińcem ozdobionego ogrodem symetrycznie podzielonym na cztery części. Na dziedzińcu znajdują się fontanny, drzewa pomarańczowe i tradycyjne miejsca do siedzenia, tworzące zachęcającą atmosferę. Dziedziniec otaczają salony i sale, każda z ozdobnymi kolumnami i bogatymi detalami architektonicznymi, wliczając kafelkami zellij, rzeźbiony dekorem stiukowy oraz wykwintne drzwi i sufity z cedru.

The famous Bacha coffee shop boasts a selection of over 40 types of single-origin coffees from renowned coffee-producing countries, including unique offerings from places like Rwanda. The café emphasizes its commitment to quality, featuring only 100% Arabica beans across its extensive menu, which includes fine blends and naturally decaffeinated options.

 

Znajdujący się tutaj sklep oferuje wybór ponad 40 rodzajów kawy krajów, które są sLynne z jej  produkcji, wliczając mniej typowe oferty, takie jak kawa z Rwany. Bacha podkreśla swoje zaangażowanie w jakość, oferując wyłącznie 100% ziaren Arabica w swoim rozbudowanym menu, które obejmuje doskonałe mieszanki i opcje naturalnie bezkofeinowe.

Inside the café, we are welcomed by a French colonial ambience, where we can enjoy a full menu of delectable cakes and expertly brewed coffee. Unlike typical coffeehouse offerings, Bacha Coffee presents a unique pour-over experience, served generously in decanters that yield enough for several cups. This dedication to craft allows coffee lovers to explore a world of flavours without sacrificing quality. Bacha Coffee is more than just a café; it’s an invitation to immerse oneself in the rich tapestry of Moroccan hospitality and coffee culture. With its stunning architectural features, exceptional coffee selection, and a deep sense of history, Bacha Coffee provides a distinctive experience for both connoisseurs and casual visitors alike.

Wystrój kawiarni zdecydowanie przywodzi na myśl francuski styl kolonialny. Możemy się tu delektować się pełnym menu pysznych ciast i swieżo parzonej kawy. W przeciwieństwie do typowych ofert kawiarnianych, Bacha Coffee oferuje głownie kawę parzoną przelewowo, serwowaną hojnie w karafkach, które wystarczają na kilka filiżanek. To poświęcenie dla rzemiosła pozwala miłośnikom kawy odkrywać świat smaków bez poświęcania jakości. Bacha Coffee to coś więcej niż tylko kawiarnia; to zaproszenie do zanurzenia się w bogatej gobelinie marokańskiej gościnności i kultury kawy. Dzięki oszałamiającym cechom architektonicznym, wyjątkowemu wyborowi kawy i głębokiemu poczuciu historii, Bacha Coffee zapewnia wyjątkowe doświadczenie zarówno dla koneserów, jak i zwykłych gości.

The House of Photography

The first place we are this afternoon is The House of Photography, located in a beautifully restored traditional Moroccan riad in the Medina, not too far from our hotel. The architecture of the building features intricate tilework, carved wooden doors, and decorative arches typical of Moroccan design. The internal courtyard is adorned with a central fountain and lush greenery, creating a tranquil and inviting atmosphere.

The museum is dedicated to the history and culture of photography in Morocco. It houses a collection of historic photographs, glass negatives, cameras, and related artifacts dating from 1870 to 1960, and offers visitors the opportunity to explore the development of photography in Morocco and its impact on the country's culture and history.

 

Pierwszym miejscem, które odwiedzamy tego popołudnia, jest Dom Fotografii, mieszczący się w pięknie odrestaurowanym tradycyjnym marokańskim riadzie w Medynie, całkiem niedaleko od naszego hotelu. W architekturze budynku zwracają uwagę piękne kafelki, rzeźbione drewniane drzwi i dekoracyjne łuki typowe dla stylu marokańskiego. Wewnętrzny dziedziniec ozdobiony jest centralną fontanną i bujną zielenią.

Muzeum poświęcone jest historii fotografii w Maroku i zawiera kolekcję historycznych fotografii, szklanych negatywów, aparatów fotograficznych i powiązanych artefaktów z lat 1870–1960, oferując zwiedzającym wgląd w rozwój fotografii w Maroku i jej wpływ na kulturę i historię kraju.

The rooftop terrace, where a little café is located, offers a nice view of the city and a peaceful retreat from the relentless heat. We relax with a glass of fresh orange juice and take in the beauty of Marrakech.

 

Z tarasu na dachu, na którym znajduje się mała kawiarnia, roztacza się ładny widok na miasto, a cień i powiewy wiatru oferują wytchnienie od nieubłaganego upału. Relaksujemy się przy szklance świeżego soku pomarańczowego i podziwiamy piękno Marrakeszu.

Bubble's pink

On the way to the restaurant, a very pink cafe decorated with many artificial flowers caught my eye. I won't miss such nice kitsch in Morocco, so we end up here after our dinner for some bubble tea.

W drodze do restauracji wpada mi w oko bardzo różowa kawiarnia, ozdobiona dużą ilością sztucznych kwiatów. Tak fajnego kiczu w Maroku przecież nie przegapię, wiec lądujemy tu po obiedzie na bubble tea.

YSL Musem

Few steps away from the gardens we find Yves Saint Laurent’s Museum, featuring some of his dresses, drawings, and movies about the designer. As much as I like YSL, the highlight of this place was for me the building itself. Toned-down ocher and brick colours contrast beautifully with bright hues of tinted-glass windows, whilst cubic shapes are connected by sweeping curves.

Pięć minut od ogrodów spacerkiem znajduje się Muzeum YSL, w którym można zobaczyć niektóre kreacje, szkice oraz filmy o tym projektancie mody. O ile lubię YSL, o tyle największą atrakcją tego miejsca był dla mnie sam budynek. Stonowane barwy ochry i cegły pięknie kontrastują z nasyconymi kolorami okiennych szyb, a sześcienne kształty łączą zamaszyste łuki.

There is also a nice café inside, with a patio containing soe greenery and a swimming pool. Obviously, we use the opportunity to rehydrate (the juices here are above average tasty).

 

Wewnątrz znajduje się również przyjemna kawiarnia z patio pełnym zieleni i basenem. Oczywiście korzystamy z okazji, aby się nawodnić (soki tutaj są ponadprzeciętne smaczne).

Musee de la Musique

From Le Jardin Secret, we backtrack a little to the Mouassine district to find the Musee de Mouassine, also known as Musee de la Musique. The museum is tucked away next to the south-eastern corner of the Mouassine Mosque, along Derb el Hammam. It takes us a moment to find it, and we must go through a passage with a very low ceiling.

Z Le Jardin Secret cofamy się trochę do dzielnicy Mouassine, aby znaleźć Musee de Mouassine, znane również jako Musee de la Musique. Muzeum jest schowane obok południowo-wschodniego rogu meczetu Mouassine, przy Derb el Hammam. Znalezienie go zajmuje nam chwilę, zwłaszcza, że musimy przejść przez przejście z bardzo niskim sufitem, co wygląda jakbyśmy się pakowali komuś w jego rozwalające się podwórko.

The architecture of this place itself makes it worth a visit, but the display is also interesting, telling visitors about the diversity of music in Morocco and its multiple Andalusian, Berber and African heritages.

Sama architektura tego miejsca sprawia, że warto je odwiedzić, ale eksponaty są również interesujące, opowiadając odwiedzającym o różnorodności muzyki w Maroku i jego wielorakim dziedzictwie: andaluzyjskim, berberyjskim i afrykańskim.

The museum is hosted in a beautiful XVI-century Saadian house carefully renovated to its former glory.

Muzeum mieści się w pięknym XVI-wiecznym domu Saadytów, starannie odrestaurowanym do swojej dawnej świetności.

The house contains a first-floor douiria (guest apartment). Its reception room with amazingly colourful wood carvings and a central skylight belongs to the best we have seen in Marrakesh.

Na pierwszym piętrze domu znajduje się douiria - mieszkanie dla gości. Jego główny pokój z kolorowymi rzeźbami w drewnie i z centralnym świetlikiem należy do najlepszych historycznych wnętrz, jakie widzieliśmy w Marrakeszu.

There is also a nice rooftop café here, with so many cute seating areas that I do not know which one to choose. Eventually, we stay on the highest terrace, listening to the muezzins calling for prayers whilst tasting mint tea (or, in Marcin’s case, coffee).

Jest tu także ładna kawiarnia na dachu,  z tak wieloma uroczymi miejscami do siedzenia, że nie wiem, który zakątek wybrać. Ostatecznie zostajemy na najwyższym tarasie, słuchając muezzinów nawołujących do modlitwy i degustując herbatę miętową (a w przypadku Marcina kawę).