art

Convent and Museum Santa Catalina - part 1, ground floors

Just after we leave the museum in Casa Concha, we come across a small plaza next to the convent of Santa Catalina. It features a narrow fountain decorated with animal sculptures (supposedly pumas…) and Inca sculptures dressed in traditional costumes.

We planned to see the convent with the Santa Catalina Museum later, but since we’re literally at the entrance, we might as well go in and have a look around.

 

Zaraz po wyjściu z muzeum w Casa Concha trafiamy na niewielki placyk tuż obok klasztoru św. Katarzyny. Znajduje się tam wąska fontanna ozdobiona rzeźbami zwierząt (ponoć to pumy…) oraz postaciami Inków w tradycyjnych strojach.

Początkowo planowaliśmy odwiedzić klasztor i muzeum św. Katarzyny później, ale skoro jesteśmy już dosłownie przy samym wejściu to zmieniamy plany i wchodzimy do środka.

The convent was built over the Inca ruins of the Acllahuasi, or House of the Chosen Women. It was a cloister for Inca princesses who worshipped the sun. The most beautiful noble women of the empire were confined here and dedicated themselves to the cult of the sun, textile work, and culinary arts. They wove garments for the Inca, prepared sanchu (ceremonial bread), and brewed aqcha (sacred chicha). These women were kept virgins and were responsible for keeping the Inti Raymi fire lit all year long. There were two categories of chosen women. Wives of the Sun who stayed there forever and Wives of the Inca who eventually were destined for marriage with noble men. All were supervised by the mamakunas, experienced women responsible for domestic and ceremonial duties. No man was allowed to see them, not even the Inca himself (apart from the Wives of the Inca at some point). Only the Coya, the Inca’s principal wife, and her daughters had that right. According to Inca law, if a man had relations with one of the chosen women (or even would just touch her), he was executed in a brutal way and often time his family was also penalised. The Accla herself was also killed, even if it was against her will, to remove the stain that offence could cause.

The Convento de Santa Catalina de Sena opened in 1601 as one of the first convents in the city. It was originally founded in Arequipa but soon moved to Cusco. The convent symbolized religious power and evangelization during the colonial era. After the conquest, the Spanish took possession of the site and donated the land to Dominican nuns to establish the Santa Catalina monastery. An earthquake in 1650 destroyed the original church and monastery. The construction of the current building began the following year and was completed in four years.

The museum housed here opened in 1975 and is dedicated to colonial and religious art. It features a splendid collection of paintings from the Escuela Cusqueña, as well as an impressive Renaissance altarpiece and several massive 17th-century tapestries. The collection includes some of the greatest works of Amerindian art, a blend of indigenous and Spanish styles. Among these are four paintings of the Señor de los Temblores, or Lord of the Earthquakes. In Cusqueña art, Christ is often depicted with downward-facing eyes, symbolizing the low social status of Andean people, who were once forbidden from looking Spaniards in the eye.

 

Klasztor został zbudowany na ruinach inkaskiego Acllahuasi, czyli Domu Wybranych Kobiet. Był to klasztor dla inkaskich księżniczek oddających cześć słońcu. Najpiękniejsze szlachetnie urodzone kobiety imperium były tu izolowane i poświęcały się kultowi słońca, tkactwu oraz sztuce kulinarnej. Tkały szaty dla Inki, przygotowywały sanchu (chleb rytualny) i warzyły aqcha (świętą chichę). Kobiety te zachowywały dziewictwo i były odpowiedzialne za podtrzymywanie ognia Inti Raymi przez cały rok. Istniały dwie kategorie wybranych kobiet: Żony Słońca, które pozostawały tam na zawsze, oraz Żony Inki, które ostatecznie były przeznaczone do małżeństwa z ważnymi mężczyznami. Wszystkie były nadzorowane przez mamakunas – doświadczone kobiety odpowiedzialne za obowiązki domowe i ceremonie religijne. Żaden mężczyzna nie miał prawa ich oglądać – nawet sam Inka (z wyjątkiem Żon Inki na odpowiednim etapie). Tylko Coya – główna żona Inki – oraz jej córki miały do tego prawo. Zgodnie z prawem Inków, jeśli mężczyzna miał stosunki z jedną z wybranych kobiet (lub nawet tylko jej dotknął), był on skazywany na brutalną śmierć, a często karano również jego rodzinę. Sama Accla również traciła życie, nawet jeśli doszło do tego kontaktu wbrew jej woli – by usunąć hańbę dla Słońca, jaką mogło przynieść to wykroczenie.

Klasztor św. Katarzyny Sieneńskiej został otwarty w 1601 roku jako jeden z pierwszych klasztorów w mieście. Początkowo założony w Arequipie, szybko został przeniesiony do Cuzco. Klasztor symbolizował władzę religijną i ewangelizację w epoce kolonialnej. Po podboju obszaru Hiszpanie przejęli to miejsce i przekazali ziemię siostrom dominikankom. Trzęsienie ziemi w 1650 roku zniszczyło pierwotne zabudowania. Budowę obecnego obiektu rozpoczęto w następnym roku i ukończono ją w ciągu czterech lat.

Muzeum, które znajduje się na terenie klasztoru, zostało otwarte w 1975 roku i poświęcone jest sztuce kolonialnej i religijnej. Zawiera wspaniałą kolekcję obrazów ze Szkoły Cuzqueña, imponujący renesansowy ołtarz oraz kilka dużych gobelinów z XVII wieku. Kolekcja obejmuje niektóre z największych dzieł sztuki będącej połączeniem stylu rdzennego i hiszpańskiego. Wśród nich znajdują się cztery obrazy przedstawiające Señor de los Temblores – Pana Trzęsień Ziemi. W sztuce Cuzqueña Chrystus często ukazywany jest z oczami skierowanymi ku dołowi, co symbolizuje niski status społeczny ludności andyjskiej, która niegdyś miała zakaz patrzenia Hiszpanom w oczy.

The facade is built from Cusco volcanic stone, giving it a robust, solemn appearance. The main door’s simple design reflects the humility of the Order of Saint Catherine. The doorway is carved in stone, slightly arched, with a wooden gate open to welcome visitors.

Upon entering the convent, we step into a small courtyard surrounded by adobe walls from the colonial era. In the centre, there's a small fountain.

 

Fasada klasztoru jest wykonana z wulkanicznego kamienia z Cuzco, a prosty portal wejściowy odzwierciedla pokorę Zakonu św. Katarzyny. Kamienne, lekko zaokrąglone wejście z drewnianą bramą zaprasza zwiedzających do środka.

Po przejściu przez bramę trafiamy na mały dziedziniec otoczony kolonialnymi murami z cegły suszonej na słońcu. W centrum znajduje się też niewielka fontanna.

Inside the building, we find ourselves in a very dimly lit room, empty except for some panels with old photos and historical information. From there, we walk through even darker corridors into the inner cloisters. The photos in this blog entry are unfortunately affected by the low light conditions (tripods obviously not allowed), but the atmosphere was great.

Zaraz potem wchodzimy do bardzo ciemnego pomieszczenia, gdzie na ścianach znajdują się panele z archiwalnymi zdjęciami i informacjami o historii klasztoru. Dalej korytarze są jeszcze ciemniejsze i prowadzą nas do wewnętrznych krużganków. Niestety, zdjęcia wykonane w tym miejscu nie są najlepszej jakości ze względu na słabe oświetlenie (rzecz jasna statywy nie są dozwolone), ale nie można w życiu mieć wszystkiego. Albo atmosfera, albo dobre zdjęcia.

We pass the first depiction of the Señor de los Temblores (see my entry about the Cathedral for the explanation), then several other paintings, including portraits of St. Catherine of Alexandria and St. Gertrude, Death of a Virtuous Man, and a Sinner’s Death, as well as an old tapestries.

Przechodzimy obok pierwszego obrazu “Pana Trzęsień Ziemi” (więcej na ten temat we wpisie o katedrze), a potem mijamy inne dzieła, w tym portrety św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Gertrudy,  Śmierć cnotliwego człowieka i śmierć grzesznika oraz stare gobeliny.

The most important part of the monastery is the church, with its cedar-wood altarpiece covered in gold leaf and its intricately carved pulpit, a masterpiece of 17th-century woodworking. The church also includes an extension housing a collection of relics, historical artefacts, paintings, and colonial-era furniture.

Najważniejszym miejscem w klasztorze jest kościół z ołtarzem z drewna cedrowego pokrytym złotem oraz misternie rzeźbioną amboną - prawdziwym arcydziełem XVII-wiecznego snycerstwa. W bocznej części kościoła znajduje się kolekcja relikwii, dzieł sztuki, obrazów i mebli z czasów kolonialnych.

After exploring the church, we step into a dimly lit room  opposite, where a life-size mannequin dressed as a nun lies in a coffin-like display. She wears a simple Dominican habit, hands folded on a crucifix, face pale and stilled by death. The scene is a memento mori, reminding visitors of the finality of life and the nun’s lifelong devotion.

Po zwiedzeniu kościoła przechodzimy do sali naprzeciwko,  gdzie w trumnie leży naturalnej wielkości figura zakonnicy - ubrana w skromny habit dominikański, z rękami złożonymi na krzyżu i bladą twarzą. To memento mori, przypominające o śmierci i życiu oddanym Bogu.

The next room we visit is the novitiate chapel, housed beneath a series of rounded arches with Baroque frescoes of Inca vegetation. Vaulted ceilings and walls are decorated with 17th-century frescoes showing scenes of monastic life, virtues, and holy figures. Life-size mannequins of nuns are seated in semi-circle around a central lying figure, representing a novice awaiting initiation.

Kolejna sala to kaplica nowicjatu, mieszcząca się pod serią zaokrąglonych łuków pokrytych barokowymi freskami przedstawiającymi andyjską roślinność. Sklepienie i ściany pokryte są XVII-wiecznymi malowidłami przedstawiającymi życie zakonne, alegorie cnót i postacie świętych. Są tutaj także manekiny zakonnic, siedzące w półkolu wokół centralnej postaci leżącej na podłodze - to nowicjuszka w trakcie symbolicznego obrzędu składania ślubów.

In the inner cloisters on the ground floor, we also came across a former workroom where nuns once practiced embroidery and sewing. The place also holds several paintings, liturgical garments, and a large, foldable chest displaying miniature three-dimensional religious and mythological scenes — from the Garden of Eden to a depiction of God in a flowing red cape. This chest was once used by traveling Catholic missionaries to help convert people in remote parts of Peru.

W wewnętrznych krużgankach na dolnym piętrze znajduje się również dawna pracownia, gdzie zakonnice zajmowały się haftem i szyciem. W krużgankach zobaczyć można także obrazy, szaty liturgiczne oraz duży składany kufer zawierający miniaturowe, trójwymiarowe sceny religijne i mitologiczne – od Ogrodu Eden po przedstawienie Boga w rozwianej czerwonej pelerynie. Skrzynia ta była niegdyś używana przez wędrownych misjonarzy katolickich do szerzenia wiary w odległych rejonach Peru.

Casa Concha -Museum Machu Picchu

After breakfast, we head to Casa Concha, an 18th-century colonial mansion that now houses the Machu Picchu Museum. The house itself is worth a visit - it was built over Inca foundations and later belonged to José de Santiago Concha, a Spanish nobleman and colonial official. The architecture blends Spanish colonial style with elements of earlier Inca stonework, which is visible in some parts of the building. In a way, the house mirrors the story of Peru itself: layered with history, full of contrasts, and deeply rooted in both Inca and colonial pasts.

Outside, it features a stone facade from the Inca period that was later altered to include colonial-era doorways. Above the main entrance, a Baroque-style balcony with seven sections was added.

 

Po śniadaniu udajemy się do Casa Concha, kolonialnej rezydencji z XVIII wieku, w której dziś mieści się Muzeum Machu Picchu. Sama już willa jest warta zobaczenia - wybudowano ją na fundamentach inkaskiej budowli i należała m.in. do José de Santiago Concha, hiszpańskiego szlachcica i urzędnika kolonialnego (stąd nazwa miejsca). Architektura łączy styl hiszpańskiego kolonializmu z fragmentami kamiennej konstrukcji inków, które wciąż widać w niektórych częściach budynku. W pewnym sensie dom odzwierciedla historię Peru -jest pełen warstw, kontrastów i mocno zakorzeniony w obu tradycjach: inkaskiej i kolonialnej.

Na zewnątrz fasada wykorzystuje kamień z okresu inkaskiego, przerobiony później tak, by wbudować w niego późniejsze kolonialne drzwi. Nad drzwiami dodano także balkon w stylu barokowym, podzielony na siedem części.

The inner courtyard is quiet and open, with a two-level gallery running around it. The columns are stone, worn smooth, and the upper level on three sides is lined with simple arches that mirror the ones below. In the courtyard, there’s a small glass-covered section. Beneath it lies part of the original Inca flooring, about two meters below the current surface. Through the glass, we can see the perfectly cut stones, still tightly fitted together after centuries.

Dziedziniec wewnętrzny jest otoczony z trzech stron dwupoziomową galerią. Kolumny są kamienne, wygładzone czasem i użytkowaniem, a górny poziom, podobnie jak dolny, zdobią proste arkady. W jednym miejscu dziedzińca znajduje się mały przeszklony fragment. Pod nim widać część oryginalnej inkaskiej posadzki, około dwóch metrów poniżej obecnego poziomu. Przez szybę widać idealnie docięte kamienie, ciasno dopasowane i nieporuszone przez stulecia.

Inside the mansion, we spot patches of old mural paintings peeking out on stairways and upper-floor walls. These are colonial-era frescoes, uncovered during restoration and originally painted in the late 1700s. They show flowers, birds, fruit, and religious figures like San Cristóbal and San Miguel Arcángel.

Na ścianach przy schodach oraz na górnych kondygnacjach dostrzegamy fragmenty starych fresków. Są to polichromie kolonialne, odsłonięte podczas renowacji, pierwotnie namalowane pod koniec XVIII wieku. Przedstawiają kwiaty, ptaki, owoce oraz postaci świętych, jak Św. Krzysztof, czy Archanioł Michał.

The museum holds over 360 artefacts that Hiram Bingham took back to Yale in 1912 for study and which were finally returned to Peru in 2011, including some early photographs. Despite what many think, Bingham didn’t actually “discover” Machu Picchu. Local people had always known about it and guided him to the site. He wasn’t even the first European to visit. Still, he was the one who put Machu Picchu on the world map making it popular.

The museum also has in its possession a collection from San Antonio Abad University from more recent excavations.

 

Muzeum przechowuje ponad 360 artefaktów, które Hiram Bingham zabrał do Yale w 1912 roku na badania i które ostatecznie wróciły do Peru w 2011 roku, łącznie z wczesnymi fotografiami. Wbrew powszechnemu przekonaniu, Bingham nie „odkrył” Machu Picchu. Lokalni ludzie zawsze wiedzieli o tym miejscu i to oni zaprowadzili go do ruin. Nie był on nawet pierwszym Europejczykiem, który tam trafił (o czym mówią nawet jego własne zapiski). To on jednak sprawił, że świat na serio zainteresował się Machu Picchu.

Muzeum posiada również znaleziska z prac archeologicznych prowadzonych przez Uniwersytet San Antonio Abad.  

As we move through the museum, it’s clear how central religion was to Inca life. The Incas worshipped many gods: Wiracocha, the creator; Inti, the sun god; Mamaquilla, the moon goddess; Illapa, the thunder god; and Pacha Mama, mother Earth. But their beliefs went beyond these major gods. Spirits lived in rivers, rocks, mountains, and ancestors - these were called huacas and could be found all around Cusco. To keep good relations with these spirits, people made offerings and held rituals. Many of the ceramics, textiles, and weapons on display were made as gifts to these gods.

The museum explains how Inca religious life followed two calendars—one based on the sun’s yearly path, the other on the cycles of the moon and stars. Ceremonies were carefully timed with these calendars, blending the everyday with the sacred.

 

W muzeum Machu Picchu wyraźnie widać, jak bardzo religia przenikała życie Inków. Wierzyli oni w wielu bogów: Wirakoczę (boga stwórcę), Inti (boga słońca), Mamaquillę (boginię księżyca), Illapę (boga grzmotu) i Pacza Mamę (matkę Ziemię). Ale wiara sięgała też dalej, obejmując duchy rzek, gór, kamieni, czy przodków. Te święte miejsca i duchy nazywano huacas i były one rozsiane po całym terenie Cusco. Aby utrzymać z nimi harmonię, składano im ofiary i przestrzegano różnych rytuałów. Wiele ceramiki, tkanin i broni, które wchodzą w skład ekspozycji muzeum powstało właśnie jako ofiary dla bóstw.

Muzeum pokazuje także, jak życie religijne Inków podporządkowane było dwóm kalendarzom - jeden oparty na cyklu rocznym Słońca, drugi na cyklach Księżyca i gwiazd. Ceremonie planowano zgodnie z tymi cyklami, łącząc życie codzienne ze światem sacrum.

One thing that stood out was the importance of textiles. These were often prized more than gold or silver. The finest cloth, called cumbi, was made from alpaca wool and cotton. Clothing wasn’t just practical; it was a symbol of status. The Sapa Inca (the ruler) and his inner circle wore tunics decorated with geometric designs called tocapu, often crafted from rare vicuña wool.

 

Jedna rzecz szczególnie przykuwa uwagę - znaczenie tkanin. Były często cenione wyżej niż złoto albo srebro. Najlepszy materiał wytwarzano z wełny alpaki i bawełny. Ubrania miały nie tylko funkcję praktyczną, ale także symbolizowały status. Sapa Inka (przywódca) i jego najbliższe otoczenie nosili tuniki ozdobione geometrycznymi wzorami zwanymi tokapu, często tkanymi z rzadkiej wełny wikunii.

We also learned about the quipu—a system of knotted strings made from cotton or camelid fibre, used for keeping records. “Quipu” means “knot” in Quechua. Different colours, types of knots, string direction, and placement all carried meaning. Incas used it to track numbers in a decimal system - a pretty advanced form of bookkeeping without writing.

 

Poznaliśmy też quipu — system supełkowych nici z włókna bawełnianego lub z lamy, który służył do „zapisywania” informacji. „Quipu” w języku keczua oznacza „supeł”. Kolor, kierunek utkania i miejsce położenia włókna, oraz rodzaj supełka, przekazywały konkretne znaczenie. Inkowie wykorzystywali tu system dziesiętny liczenia i zapisywali supełkowo nawet zaawansowane informacje.

There’s also a detailed model of Machu Picchu itself, similarly like in Museo Inka, but to be honest, we fully understood it only after visiting Machu Picchu.

 

W muzeum znajduje się także szczegółowa makieta Machu Picchu, podobna do tej, którą widzieliśmy w Museo Inka, chociaż tak w pełni zrozumieliśmy ją dopiero po wizycie w cytadeli.

The museum also shares findings from studies of bones found in burial caves at Machu Picchu. These show that people there ate a lot of maize – sometimes it constituted up to 65% of their diet. The bone and teeth analyses suggest their lives weren’t especially harsh or violent, though some did suffer illnesses like tuberculosis and iron-deficiency anaemia.

One striking feature of Inca-era skeletons is head shaping. In many parts of South America, including Machu Picchu, babies’ heads were wrapped with cloth or bound with boards to intentionally reshape their skulls. This practice was banned by Spanish authorities in 1585 and again in 1752. Because infant skulls are soft and malleable, reshaping was relatively easy and did not damage the brain. At Machu Picchu, both intentional and accidental skull shaping has been found. The intentional kind was commonly known as “Aymara-style.” It involved shaping the skull to create an elongated, often slightly flattened head.

 

Muzeum pokazuje również wyniki badań kości z grobowców Machu Picchu. Wynika z nich, że w diecie mieszkańców przeważała kukurydza — czasem stanowiła nawet 65% ich pożywienia. Analizy zębów i kości sugerują, że życie nie było tam wyjątkowo trudne ani pełne przemocy, choć zdarzały się choroby jak gruźlica czy anemia z niedoboru żelaza.

Jedną z bardziej zaskakujących praktyk było formowanie głowy. U niemowląt owijało się głowy ciasno materiałem lub używano specjalnych deseczek, by celowo zmienić kształt czaszki. Praktykę tę zakazali Hiszpanie w latach 1585 i potem jeszcze raz w1752. Ponieważ czaszki dzieci są miękkie, zmiany kształtu głowy były łatwe do osiągnięcia i zwykle bezpieczne. W szczątkach z Machu Picchu znaleziono zarówno celowe, jak i przypadkowe deformacje. Te celowe zwykle były w stylu zwanym „Aymara”, gdzie czaszki były wydłużone i lekko spłaszczone.

Metalwork was another important activity in Machu Picchu. Archaeologists found raw metal, unfinished pieces, waste from the production process, and the tools used to make them. Most of the metal objects were made from tin bronze (an alloy of copper), but gold and silver were used too.

One museum scene shows a metalworker hammering a rough silver nugget into a thin sheet using a polished stone.

 

Obróbka metalu była ważnym elementem życia w Machu Picchu. Archeolodzy odkryli surowiec, niedokończone przedmioty, odpady produkcyjne i narzędzia. Większość wyrobów była z brązu cyny (stop miedzi), ale wykorzystywano też złoto i srebro.

W jednej z ekspozycji widać rzemieślnika, uderzającego srebrną bryłkę wygładzonym kamieniem, by zrobić z niej cienką blaszkę.

In another display, the Sapa Inca (the ruler) is shown receiving an official who holds a quipu. The ruler wears the traditional headdress called a mascaypacha, along with a fine tunic made of alpaca wool. His rank is also shown by gold sandals and large gold ear ornaments. A servant nearby holds gold beakers filled with chicha, the traditional corn beer.

Inna scena przedstawia Sapa Inkę, który przyjmuje urzędnika trzymającego quipu. Władca nosi maskalpacz, tradycyjną ozdobę głowy, oraz ozdobną tunikę z alpaki. Jego status podkreślają złote sandały i duże złote kolczyki. Obok stoi służący ze złotymi kubkami napełnionymi chichą, tradycyjnym piwem z kukurydzy.

Finally, the museum highlights the mallki - royal mummies who were revered as living ancestors. They were sacred, treated like living ancestors, and brought out during major celebrations like Capac Raymi, Inti Raymi, and Huarachico. To the Incas, death wasn’t the end. Ancestors remained an active part of the community, and their presence was honoured regularly.

Na koniec muzeum pokazuje mallki, królewskie mumie, które traktowano jak żywych przodków. Były one obecne i czczone podczas głównych uroczystości: Capac Raymi, Inti Raymi, czy Huarachico. Dla Inków śmierć nie była bowiem końcem. Przodkowie pozostawali integralną częścią społeczności i byli regularnie honorowani.

Apart from the permanent expositions, on the second floor of Casa Concha, we found a temporary gallery space. It turned out to be the IV Salón de Artes Visuales, organized by UNSAAC together with the Universidad del Arte Diego Quispe Tito, presented at the museum during their anniversary celebrations.

 

Oprocz stałych ekspozycji muzeum, na drugim piętrze natrafiliśmy na wystawę tymczasową. Był to „IV Salón de Artes Visuales”, organizowany przez UNSAAC wraz z Universidad del Arte Diego Quispe Tito.

Iglesia de la Compañía de Jesús

After lunch, we decided to visit the Iglesia de la Compañía de Jesús—the ornate, reddish-brown stone church on the southeastern side of the square that dominates the Cusco skyline. Its twin towers rise above the colonial rooftops, just beside the more austere Cusco Cathedral.

Built in the mid-1600s on the foundations of an Inca palace—Amaru Cancha, once the palace of Huayna Capac, the last Inca to rule an unconquered empire—the church was reconstructed after the 1650 earthquake and stands as a prime example of Spanish Baroque architecture in Peru. The façade is richly detailed, with carved columns, niches, and sculptural flourishes. If the light hits it just right, the volcanic stone glows faintly in the late afternoon sun.

Interestingly, the church was once at the centre of a major power struggle. The Jesuits built it to rival the nearby cathedral, which caused considerable tension with local clergy. Pope Paul III was even called upon to intervene—he ordered that its construction not overshadow the cathedral. But by then, it was too late. The church was already becoming one of the most impressive in the Andes.

Po obiedzie postanowiliśmy odwiedzić Iglesia de la Compañía de Jesús – piękny kościół, który dominuje nad południowo-wschodnią stroną placu i znacząco wyróżnia się na tle panoramy Cuzco. Jego bliźniacze wieże górują nad kolonialnymi dachami, tuż obok bardziej surowej w formie Katedry w Cuzco.

Kościół został zbudowany w połowie XVII wieku na fundamentach inkaskiego pałacu Amaru Cancha – dawnej rezydencji Huayny Capaca, ostatniego władcy nie podbitego imperium Inków. Po trzęsieniu ziemi w 1650 roku budowla została odbudowana i dziś stanowi jeden z najlepszych przykładów architektury baroku hiszpańskiego w Peru. Fasada jest bogato zdobiona – znajduje się tu rzeźbione kolumny, nisze i dekoracyjne elementy kamienne. W odpowiednim świetle wulkaniczny kamień koscioła przybiera głęboki, ciepły kolor i wygląda, jakby delikatnie lśnił w słońcu.

Kościół ten był też niegdyś źródłem poważnego konfliktu. Jezuici postawili go z zamiarem dorównania, a może i przyćmienia pobliskiej katedry, co wywołało niezadowolenie lokalnego duchowieństwa. Sprawa trafiła aż do papieża Pawła III, który nakazał, by budowla nie przewyższała katedry. Decyzja jednak nadeszła zbyt późno – kościół już wtedy był jedną z najwspanialszych świątyń w Andach.

We entered through the large central doorway, flanked by tall Corinthian columns and topped by a beautiful arched window framed with intricate stonework.

Inside, we were immediately enveloped in a world of rich gold leaf and dark wood. The main altar is the showstopper—massive (21 metres tall), glittering, and intricately carved. Made of cedar and entirely covered in gold leaf, it draws your eyes upward. The fine wooden pulpit, detailed with a relief of Christ, adds to the drama.

Do środka wchodzimy przez główne wejście, flankowane wysokimi kolumnami korynckimi, nad którymi wznosi się piękne, łukowate okno w kamiennej oprawie.

We wnętrzu dominuje ciemne drewno i złote zdobienia. Główny ołtarz, wykonany z drewna cedrowego i całkowicie pokryty złotem, jest monumentalnych rozmiarów (21 metrów wysokości) i cały misternie rzeźbiony. Kunsztownie wykonana ambona z wizerunkiem Chrystusa w reliefie także przyciąga uwagę.

Side chapels line the interior, each with their own saints, altars, and character. Many are adorned with paintings from the Escuela Cusqueña—vivid works that blend European religious themes with Andean symbolism. The confessionals, like much else here, are beautifully carved.

Bogactwem okapują także boczne kaplice, każda z własnym ołtarzem i postaciami świętych. Wiele z nich zdobią obrazy szkoły Cuzqueña, łączące europejskie tematy religijne z lokalną, andyjską symboliką. Konfesjonały, podobnie jak reszta wyposażenia, są pięknie rzeźbione.

The sacristy carries the same baroque opulence: carved wood, gold leaf, and dark colonial-era furniture. One of its highlights is a collection of colonial paintings, again largely from the Cusco School. These pieces often depict saints, Jesuit figures, or biblical scenes, and are rich in colour, gold accents, and that distinct fusion of Spanish and indigenous aesthetics. Among them are also many depictions of the Crucified Christ as Señor de los Temblores—the Lord of the Earthquakes—Cusco’s patron figure.

Zakrystia również urzeka barokowym przepychem i dominuje tu rzeźbione drewno, złote liście i masywne, kolonialne meble. Znajduje się tu także kolekcja malarstwa kolonialnego, w dużej mierze autorstwa artystów szkoły Cuzqueña. Przedstawiają one postaci świętych, jezuitów oraz sceny biblijne – często w żywych kolorach, z dodatkiem złotych akcentów i z charakterystycznym połączeniem stylów hiszpańskiego i rdzennie andyjskiego. Wśród nich znajduje się również wiele przedstawień Chrystusa Ukrzyżowanego jako Señor de los Temblores – Chrystusa od Trzęsień Ziemi, patrona Cuzco, którego kult ma tu szczególne znaczenie.

Beneath the main altar, near the sacristy, we visited the crypt—a small, solemn chamber historically used for burials of prominent Jesuits and possibly local elites. The space feels more austere here: low ceiling, stone or adobe walls, and a quiet, reverent air.

Tuż pod głównym ołtarzem, w pobliżu zakrystii, znajduje się skromna krypta o niskim sklepieniu i ścianach z kamienia i gliny. Jest to niewielkie, surowe pomieszczenie, w którym niegdyś chowano najważniejszych jezuitów, a być może także przedstawicieli lokalnych elit związanych z kościołem.

We ended our visit upstairs in the choir and gallery area. From there, we had a closer look at the ceiling artwork and a sweeping view down towards the altar. Through a gallery window, we could also look out over the Plaza de Armas and the cathedral—a perfect vantage point to take in the contrast between the two great churches.

Na koniec wchodzimy na chór i galerię. Stąd możemy dokładniej przyjrzeć się sufitom, a także spojrzeć z góry na ołtarz główny. Z okna w galerii roztacza się też piękny widok na Plac Broni i katedrę – doskonałe miejsce, by porównać dwie monumentalne świątynie Cuzco.

The cathedral

As we step inside the Cusco Cathedral, we are entering a sacred space that blends centuries of history, art, and Andean spirituality. Built with massive blocks of stone brought from Sacsayhuaman between 1560 and 1664 (it took about 100 years!), the cathedral stands atop the Inca palace of Viracocha. It is a powerful testament to the fusion of indigenous and colonial cultures.

The architecture of the cathedral beautifully blends Spanish Renaissance and Gothic styles. Inside, the ceiling is supported by fourteen large cross-shaped pillars and features twenty-four vaulted sections. The cathedral is built in the shape of a traditional basilica, with three main aisles—one in the centre and one on each side. These aisles line up with the three doors you see on the front of the building. The pillars also help divide the space and support the large cross-shaped layout of the church.

Wchodząc do katedry w Cuzco, zanurzamy się w wieki historii, sztuki i duchowości andyjskiej. Zbudowana z masywnych bloków kamienia sprowadzonych z Sacsayhuamán w latach 1560–1664 (budowa trwała około 100 lat!), katedra powstała na miejscu dawnego pałacu Inków – Viracocha.

Architektura katedry to piękne połączenie stylów renesansu hiszpańskiego i gotyku. Wnętrze podtrzymuje czternaście masywnych filarów w kształcie krzyża, a sufit składa się z dwudziestu czterech sklepionych segmentów. Katedra ma klasyczny plan bazyliki – z trzema nawami: główną i dwiema bocznymi, które odpowiadają trzem wejściowym portalom. Układ wnętrza tworzy krzyż, co dodatkowo podkreśla sakralną symbolikę miejsca.

The cathedral is flanked by two churches: the Iglesia del Triunfo on the right, and the Sagrada Família on the left. We entered through the Iglesia del Triunfo. It is the first Christian church built in Cusco after the Spanish conquest. It was constructed in 1536 on the site of the Suntur Wasi, an Inca ceremonial building, according to the Spanish practice of building religious sites over indigenous ones to assert dominance and aid conversion. Its name, “Church of Triumph,” commemorates the Spanish victory over the Incas during the siege of Cusco—a victory that, according to Catholic tradition, was secured through divine intervention by Saint James the Great, patron saint of Spain. Legend holds that he descended from heaven to help the Spanish forces at a critical moment. Inside the church, a statue depicts Saint James on horseback defeating an Inca warrior, capturing this symbolic event. The chapel also contains several intriguing altars, paintings, and crucifixes.

Katedrę otaczają dwie boczne świątynie: po prawej stronie znajduje się Iglesia del Triunfo, a po lewej – Sagrada Família. Weszliśmy przez Iglesia del Triunfo, pierwszy kościół chrześcijański zbudowany w Cusco po hiszpańskim podboju. Powstał on w 1536 roku na miejscu Suntur Wasi – ceremonialnego budynku Inków – jako symbol dominacji Hiszpanów i chrystianizacji. Jego nazwa, „Kościół Triumfu”, upamiętnia zwycięstwo Hiszpanów nad Inkami podczas oblężenia Cusco. Zwycięstwo to, według katolickiej tradycji, było możliwe dzięki cudownej interwencji św. Jakuba Większego, patrona Hiszpanii, który miał zstąpić z nieba i pomóc hiszpańskim wojskom. Wewnątrz kościoła znajduje się rzeźba św. Jakuba na koniu, pokonującego wojownika Inków –symbol tego wydarzenia. W kaplicy można też zobaczyć historyczne ołtarze, obrazy i krucyfiksy.

From the Iglesia del Triunfo, we pass through a small archway into the main body of the cathedral.

In the central part of the cathedral stands the magnificent High Altar, crafted from over 1,250 kilos of silver. This neoclassical masterpiece is adorned with intricate carvings and gold leaf, showcasing the opulence of colonial artistry. At its centre stands a statue of the Virgin of the Immaculate Conception, the cathedral’s patron saint. Beneath the altar lies a small arched crypt containing the remains of former archbishops of Cusco.

Z Iglesia del Triunfo przechodzimy przez niewielki łukowaty korytarz do głównej części katedry.

W centralnym punkcie katedry znajduje się imponujący ołtarz główny, wykonany z ponad 1250 kilogramów srebra. W centrum ołtarza znajduje się figura Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia – patronki katedry. Pod ołtarzem znajduje się mała krypta z pochówkami dawnych arcybiskupów Cusco.

Adjacent to the altar is the sacristy, decorated with portraits of these bishops and a striking painting of the Crucifixion—possibly by Alonso Cano—depicting Christ’s agony with moving realism.

Obok ołtarza mieści się zakrystia, ozdobiona portretami biskupów oraz dużym obrazem Ukrzyżowania – przypisywanym Alonso Cano – który w realistyczny sposób ukazuje cierpienie Chrystusa.

The original wooden altar is located at the very back of the cathedral, behind the present silver altar. Opposite it are the choir stalls. The cathedral also features fourteen side chapels, each containing different works of art: statues of saints and virgins, as well as paintings.

Drewniany ołtarz pierwotnie będący głównym ołtarzem katedry dziś znajduje się za srebrnym ołtarzem, w tylnej części świątyni. Po przeciwnej stronie umieszczone są bogato rzeźbione stalle chórowe. Katedra posiada również czternaście bocznych kaplic, w których można podziwiać różnorodne dzieła sztuki: rzeźby świętych i Madonn, a także liczne malowidła.

Much of this artwork comes from the Escuela Cuzqueña (Cusco School of Art), founded by the Spanish to train the descendants of the Incas in European Renaissance artistic techniques. This school is known for blending 17th-century European devotional styles with the vivid colour palette and iconography of indigenous Andean artists. Its most renowned representatives include Diego Quispe Tito, Basilio Santa Cruz Pumacallao, Basilio Pacheco, and Marcos Zapata. The latter is especially famous for his interpretation of the Last Supper, where the main dish is a traditional roasted guinea pig. Another iconic piece is a depiction of the Virgin Mary wearing a mountain-shaped skirt with a river flowing around its hem—an artistic fusion of the Virgin with Pachamama (Mother Earth), blending Catholic and Andean symbolism.

Wiele z tych dzieł pochodzi ze Szkoły Cuzqueña (Escuela Cuzqueña) – szkoły artystycznej założonej przez Hiszpanów w celu nauczania potomków Inków zasad europejskiego malarstwa renesansowego. Styl szkoły charakteryzuje się połączeniem ówczesnych europejskich technik i religijnych tematów z kolorystyką i symboliką rdzennych artystów andyjskich. Do najbardziej znanych przedstawicieli szkoły należą Diego Quispe Tito, Basilio Santa Cruz Pumacallao, Basilio Pacheco i Marcos Zapata. Ten ostatni zasłynął malowidłem Ostatniej Wieczerzy, na którym głównym daniem jest tradycyjna pieczona świnka morska (cuy). Innym niezwykłym przykładem synkretyzmu kulturowego jest wizerunek Matki Boskiej w spódnicy przypominającej kształtem górę, u której podnóża płynie rzeka – symboliczne nawiązanie do Pachamamy (Matki Ziemi).

The choir of the cathedral is carved entirely from cedar wood, in a Baroque style that often blends into neoclassical influences. It features images of 42 male saints and 38 female saints, along with 24 lower seats and another 40 higher ones.

There is also the Sala de la Plata (Silver Room), a small side chapel displaying a collection of religious silver objects, many of them over a century old.

In the Chapel of the Lord of the Earthquakes, there is a blackened crucifix known as Señor de los Temblores (The Lord of the Earthquakes). The oldest surviving painting in Cusco depicts the city during the devastating earthquake of 1650. Townspeople are shown parading through the plaza with this crucifix, praying for the tremors to cease—an event that, according to legend, miraculously occurred. Every Holy Monday, the Señor is carried through the streets of Cusco in a solemn procession. Devotees throw ñucchu flowers at him—small red blossoms that resemble drops of blood and symbolize the wounds of crucifixion. The flowers leave a sticky residue, which captures smoke from votive candles placed beneath the statue—this is why the figure is now black. This crucifix is depicted in hundreds of paintings in Cusco (look at the top altar painting).

 

Chór katedry wykonany jest w całości z drewna cedrowego, w stylu barokowym z elementami neoklasycznymi. Przedstawiono w nim wizerunki 42 męskich i 38 żeńskich świętych oraz 24 dolne i 40 górnych siedzisk dla chóru.

Warto też zajrzeć do Sali Srebra (Sala de la Plata) – bocznej kaplicy, w której znajduje się kolekcja ponad stuletnich srebrnych przedmiotów sakralnych.

W Kaplicy Pana Trzęsień Ziemi (Capilla del Señor de los Temblores) znajduje się poczerniały krucyfiks znany jako Señor de los Temblores (Pan Trzęsień Ziemi). Najstarszy zachowany obraz w Cusco przedstawia to wydarzenie: w czasie wielkiego trzęsienia ziemi w 1650 roku mieszkańcy miasta wynieśli tę figurę w procesji na główny plac, modląc się o zatrzymanie wstrząsów – i według legendy, trzęsienie cudownie ustało. Co roku w Wielki Poniedziałek krucyfiks jest wynoszony w uroczystej procesji, podczas której wierni rzucają w jego stronę czerwone kwiaty ñucchu – przypominające krople krwi i symbolizujące rany Chrystusa. Kwiaty zostawiają lepką warstwę, która z czasem pochłania dym z palonych pod krzyżem świec – dlatego figura dziś jest czarna. Ten krucyfix zobaczymy w różnych wersjach na dziesiątkach obrazów w Cuzco (górny obraz na tym ołtarzu).

Learning about the region (Museo Inka)

As this is our first full day in Cusco, we decided to take it a bit easy. We're still acclimatising to the high altitude—coca tea helps (headache’s gone!), but even a short uphill walk leaves us breathless.

So, instead of heading straight for the hills, we started with something gentle and close by: the Inca Museum, just a few steps from the cathedral. It’s not only conveniently located, but also one of the best places to dive into the Inca world and the rich patchwork of pre-Hispanic cultures that came before them.

The museum is housed in a stunning colonial mansion known as Casa del Almirante—the House of the Admiral. Built in the 17th century by Admiral Alderete Maldonado, it sits atop original Inca foundations. Despite being damaged in the 1950 earthquake and partially demolished in 1952, it has been beautifully restored. Above the doorway, a stone-carved coat of arms—a relic of the Alderete and Maldonado families’ legacy—is still visible. Stepping inside really does feel like entering a time portal.

 

To nasz pierwszy pełny dzień w Cusco, więc postanowiliśmy podejść do zwiedzania na spokojnie. Wysokość nad poziomem morza wciąż daje się nam we znaki — herbata z koki pomaga (ból głowy minął!), ale nawet krótki spacer pod górę kończy się spektakularną zadyszką. Zamiast więc od razu ruszać na podboje okolicznych ruin, zaczęliśmy od czegoś mniej wymagającego i odwiedziliśmy położone dosłownie kilka kroków od katedry Muzeum Inków. Nie tylko ze względu na to, ze było blisko, ale przede wszystkim dlatego, ze to jedno z najlepszych miejsc, by zacząć poznawać historię królestwa Inków i kultur, które istniały na tych terenach przed nimi.

Muzeum mieści się w pięknej kolonialnej rezydencji znanej jako Casa del Almirante, czyli Dom Admirała. Została ona wzniesiona w XVII wieku przez admirała Alderete Maldonado, na fundamentach dawnej budowli inkaskiej. Choć została poważnie uszkodzona podczas trzęsienia ziemi w 1950 roku i częściowo rozebrana dwa lata później, do dziś zachowała swój kolonialny urok. Nad wejściem ciągle można zobaczyć kamienny herb rodzin Alderete i Maldonado.

Despite the name, the Inca Museum doesn’t focus only on the Incas. It walks you through thousands of years of Peruvian history, from ancient cultures like the Chavín, Paracas, and Nazca, through the Moche, Wari, Chancay, and Chimú, up to the Inca Empire itself. Highland cultures like Pucará, Tiwanaku, and Collao also get a spotlight.

 

Wbrew nazwie, muzeum nie wystawia jedynie eksponatów związanych z Inkami. Wejście tu to prawdziwa podróż w czasie przez prekolumbijskie cywilizacje Peru — od najstarszych, jak Chavín i Paracas, przez Nazca, Moche, Wari, Chancay i Chimú, aż po samych Inków. Są też tu reprezentowane kultury z wyżyn, jak Tiwanaku czy Collao.

The museum holds a wide range of artifacts: ceramics and pottery from different periods, including an extensive collection of keros, the traditional Inca drinking vessels. There are also displays of textiles, jewellery, tools, and weapons, each offering insight into daily life, craftsmanship, and ceremonial practices. Throughout the exhibits, there’s plenty of contextual information linking these ancient cultures to present-day Quechua communities, highlighting continuity in traditions like weaving, agriculture, and spiritual life.

 

Ekspozycje zawierają ceramikę, naczynia rytualne, w tym pięknie zdobione keros – tradycyjne kubki do picia, tekstylia, ozdoby, narzędzia, broń… wszystko, co opowiada o codziennym życiu, rytuałach i wierzeniach dawnych lokalnych społeczności. Co ciekawe, muzeum świetnie pokazuje też ciągłość tych tradycji — wiele z nich (od tkania po rytuały rolnicze)  przetrwało do dziś w kulturze Quechua, którą w Cusco jest ciągle żywa.

The museum also explores how the Incas viewed death and the afterlife, showing how these beliefs were deeply rooted in both daily life and ritual. There are real mummies on display—perfectly preserved and surrounded by burial offerings in a cave-like tomb.

One section displays skulls showing evidence of trepanation—a form of ancient cranial surgery—as well as deliberate cranial shaping, both practiced by various pre-Columbian cultures.

 

Jedna z bardziej poruszających sal muzeum zawiera zmumifikowane ciała, ułożone w pozycji siedzącej. Mumie to ważny element wierzeń związanych ze śmiercią i życiem po życiu w andyjskich kulturach.

Zaskoczyły nas też czaszki z widocznymi śladami trepanacji i modelowania kształtu głowy — takie praktyki medyczno-rytualne stosowano tu na długo przed erą nowoczesnej chirurgii.

There are also dioramas and architectural models illustrating various aspects of traditional life as well as the layout of Cusco, designed in the shape of a puma, reflecting the city’s symbolic and spiritual significance. We also got our first proper look at Machu Picchu, with models and explanations that helped us understand its place within the Inca world and the broader Andean landscape.

Obejrzeliśmy również dioramy ilustrujące różne aspekty tradycyjnego życia oraz plany Cusco, miasta zaprojektowanego w kształcie pumy — symbolu siły i duchowej energii, a także makiety Machu Picchu, które pomogły nam lepiej zrozumieć, jak ta słynna osada wpisuje się w większy kontekst Imperium Inków.

The final section of the museum covers the Spanish conquest, with displays showing the destruction and cultural fusion that followed. Colonial-era furniture, paintings, miniatures, and sculptures illustrate how Andean and European worlds collided and intertwined.

 

Ostatnia część wystawy poświęcona jest okresowi konkwisty i przemianom, które przyniósł kontakt z Hiszpanami. Pokazano meble kolonialne, portrety, miniatury i rzeźby, obrazujące zarówno zniszczenie, jak i stopniowe przenikanie się dwóch światów: andyjskiego i europejskiego.

If you’re used to sleek, interactive museums like the ones in London, Museo Inka might feel a bit old-school. There are lots of glass cases, paper labels, and worn display panels. But what it lacks in modern presentation, it makes up for with depth and richness.

We spent a few hours there, and honestly—we needed a break afterward just to process everything. It’s an incredibly comprehensive introduction to the Andes’ ancient cultures, and a perfect way to begin exploring Cusco.

 

Dla osób przyzwyczajonych do nowoczesnych, multimedialnych muzeów — jak te w Londynie — Museo Inka może wydawać się trochę staroświeckie. Wiele tu gablot, papierowych etykiet i plansz, które miejscami noszą ewidentne ślady zużycia. Mimo to muzeum nadrabia wszystko bogactwem ekspozycji i szerokim ujęciem tematu.

Spędziliśmy tam kilka godzin — i szczerze mówiąc, potrzebowaliśmy potem dobrej chwili, żeby to wszystko przetrawić. To świetne wprowadzenie do świata starożytnych kultur Andów, a także idealny początek naszej eksploracji Cusco.