drinks

Dolce far niente

Today was so full of events we decided to spend the late afternoon and the evening in the hotel. Drinks on the beach came first.

Dzisiejszy dzień był tak obfity w wydarzenia, że późne popołudnie i wieczór postanowiliśmy spędzić w hotelu. Najpierw był czas na drinki na plaży.

Then it is time for the swimming pool and a newly discovered fun: dunking the iPhone.

 

Potem przychodzi czas na basen i nowo odkrytą zabawę: zanurzenie iPhone'a.

And then we decided it was time for the drinks again (oops) until the sky got dark, and it was time to go for dinner.

 

A potem zdecydowaliśmy, że znowu czas na drinki (ups), dopóki niebo się nie ściemni i czas będzie iść na obiad.

Benihana experience

This evening we go to the Pattaya centre to eat at Benihana. Each table at this restaurant, decorated in rather minimalistic, modern style in charcoal and red colours, has its own tabletop grill and comes with your own chef! Because Benihana is a chain Japanese show-restaurant that provides delicious food and a lot of entertainment. “Do not play with food” is definitely NOT their motto. A teppanyaki chef will juggle, play pyrotechnics, dice and sire your food in front of you, whilst seafood, meat and veggies will travel from the grill straight to your plate. The word Teppanyaki derives from the words’ teppan’, which means iron plate, and ‘yaki’ which means grilled, boiled, or pan-fried.

 

Dzisiejszego wieczoru jedziemy do centrum Pattayi na kolację w Benihanie. Każdy stół w tej restauracji, urządzonej w raczej minimalistycznym, nowoczesnym stylu i utrzymanej w tonacji węgla drzewnego i czerwieni, jest wyposażony w swój własny grill oraz własnego szefa kuchni! Benihana to japońska sieć restauracji, która zapewnia pyszne jedzenie, ale także dużo rozrywki. „Nie baw się jedzeniem” zdecydowanie NIE jest ich mottem. Szef kuchni teppanyaki będzie odstawiał pirotechnika, kroił i żonglował twoim jedzeniem, podczas jego grillowania, a owoce morza, mięso i warzywa będą wędrować z grilla prosto na Twój talerz. Słowo Teppanyaki pochodzi od słów „teppan”, co oznacza żelazny talerz, oraz „yaki”, co oznacza grillowany, gotowany lub smażony.

Drink-wise we go for “Hana in garden, combining favours of Japanese cucumber, pineapple, and elderflower syrup with aroma of coriander and lime, and “Green Okashi” where green tea flavour meets with crème de cacao and a splash of vanilla. They are tasty if a bit strong, and I happen to finish majority of both as Marcin dries two or free glasses of beer.

 

Z drinków wybieramy „Hana w ogrodzie”, łączącego smak japońskiego ogórka, ananasa i syropu z czarnego bzu z aromatem kolendry i limonki oraz „Zielone Okashi”, gdzie smak zielonej herbaty spotyka się z kremem kakaowym  i odrobiną wanilii. Obydwa są pyszka, choć trochę mocne, a większość z nich kończę ja, gdyż Marcin zajęty jest osuszaniem dwóch czy trzech kufli piwa.

Food is delicious, we mix seafood and beef sets between the two of us and it is fresh, perfectly cooked and – despite the constant ongoing theatrics - comes nearly quicker than we can eat. And there is a lot of it, too.

 It was a truly remarkable evening, and we now can go to bed happy, before elephants encounter tomorrow.  

 

Jedzenie jest bardzo smaczne, wzięliśmy zestaw z owocami morza i zestaw z filetem wołowym i wszystko jest świeże, perfekcyjne zgrillowane i pomimo, że kucharz przeplata gotowanie sztuczkami, wjeżdża nam na talerze  niemalże szybciej, niż jesteśmy w stanie jeść. I jest dużo żarełka, głodni na pewno do rana nie będziemy.

 To był naprawdę fajny wieczór, a teraz możemy iść błogo spać, zanim wyruszymy jutro na spotkanie słoni.  

Swimming-pool at Conrad

Yesterday, between our trips to the park, when the day was at its hottest, we decided it was time for a drink and a swim. And we found the swimming-pool on the sixth floor really pleasant. This late afternoon we are back to cool down and relax, and we stay until the lights are on. It is quite empty, too, which is a big bonus.

 

Wczoraj, między wycieczkami do parku, w najgorętszą porę dnia, zdecydowaliśmy, że jest to idealny moment na drinka i ochłodzenie się w wodzie. Basen na szóstym piętrze okazał się naprawdę przyjemny. Zatem dzisiaj późnym popołudniem wróciliśmy, żeby się zrelaksować i potaplać w wodzie, i zostaliśmy, aż zapaliły się wieczorne światła. Bonus: na basenie było bardzo pusto, może ze dwie osoby oprócz nas.

Temple of the Dawn

We go back to the Chao Phraya river to, a bit perversely, watch Temple of the Dawn at dusk. We decided to watch the evening spectacle of light from the rooftop bar of the Sala Rattanakosin. As we arrive early, we get the best sits and - waiting for the sunset - we happily drink hectolitres of cocktails, mocktails, and beer.

 

Wracamy nad rzekę Chao Phraya, by nieco przewrotnie obejrzeć Świątynię Świtu o zmierzchu. Postanowiliśmy obejrzeć cowieczorny spektakl światła z baru na dachu hotelu Sala Rattanakosin. A ponieważ jesteśmy tu dość wcześnie, to mamy najlepsze możliwe miejscówki i - czekając na zachód słońca - radośnie wypijamy hektolitry koktajli (z i bez alkoholu), a Marcin także piwa.

I will not write too much as the pictures will tell the story best, but the sunset was beautiful and quiet, even though the traffic on the river was somewhat insane, and then the sanctuary lights went on and the Arun Temple looked just magnificent.

 

Nie będę się zbytnio rozpisywać, bo zdjęcia opowiedzą tą historię najlepiej, ale zachód słońca był piękny i spokojny, mimo że ruch na rzece był nieco szalony, a potem zapaliły się światła sanktuarium i świątynia Arun wyglądała po prostu wspaniale.