museum

Jane Austne's House

Jane Austen is one of the most famous and beloved English writers, and there are not so many people in Europe for whom titles such as Sense and Sensibility, Pride and Prejudice, Mansfield Park, or Emma remain unknown. As COVID restrictions still make it difficult to travel far away, we decided to revisit Chawton, this time to see a cottage that belonged to the famous (if not properly acknowledge during her life) author. 

Jane Austen’s House in Chawton, was her final home, where she spent the last (and very productive) years of her life. And yes, you may remember another entry to my blog about the Chawton House, a much bigger manor house which belonged to her brother Edward, adopted by the Knight family. Scroll down the blog, and you will find it if you are interested. 

But it was this smaller house that belonged to Jane and her mother, where she wrote her most famous novels. Jane lived in this house for eight years, and she left it only in May 1817, when she had to seek medical treatment in Winchester, where unfortunately she died two months later. 

Without talking too much, I will let the images to take you through the house and garden.

 

Jane Austen to jedna z najbardziej znanych i lubianych angielskich pisarek, a w Europie nie ma zbyt wielu osób, dla których tytuły, takie jak Rozważna i Romantyczna, Duma i Uprzedzenie, Mansfield Park czy Emma pozostają nieznane. Ponieważ ograniczenia COVID nadal utrudniają dalekie podróże, postanowiliśmy ponownie odwiedzić Chawton, tym razem, aby zobaczyć dom należący do słynnej (chociaż nie docenionej za życia) autorki.

 Chawton był ostatnim domem Jane Austin, to w nim spędziła ostatnie (i bardzo produktywne) lata swojego życia. Być może pamiętacie inny wpis na moim blogu o Chawton House, znacznie większym dworku należącym do jej brata Edwarda, zaadoptowanego przez rodzinę Knight. Przewińcie trochę bloga, a znajdziecie ten post, jeśli jesteście zainteresowany.

Ale to w tym mniejszym domu,  należałcym do Jane i jej matki, autorka dokończyła swoje najsłynniejsze powieści. Jane mieszkała w tym domu przez osiem lat, a opuściła go dopiero w maju 1817 roku, kiedy musiała szukać pomocy medycznej w Winchester, gdzie niestety zmarła dwa miesiące później.

Żeby za dużo nie gadać, resztę niech opowiedzą zdjęcia domu i ogrodu. 

Across from the house, on the corner of the street we noticed some lovely tearooms and - you know us by now - of course we went in for a treat. And treat it was. My chocolate croissant was extremely delicious. Add to this a cup of Earl Grey tea and what else may you need to finish the day beautifully…

 

Naprzeciwko domu, na rogu ulicy, zauważyliśmy uroczą herbaciarnę i - już nas znacie pod tym względem - oczywiście weszliśmy w poszukiwaniu łakoci. I łakocie znaleźliśmy. Mój czekoladowy rogalik był wyjątkowo pyszny. Dodać do tego filiżankę herbaty Earl Grey i czego jeszcze można chcieć, aby pięknie zakończyć dzień…

Museum of Siam

Just a few steps away from the Wat Pho, in the Museum of Siam dedicated to the history of Thai people, we take a rest from the relentless sun. Photography is limited here, but the museum is very interactive and it is nice to be in a cool place for a while, too.

 

Zaledwie kilka kroków od Wat Pho, w Museum of Siam poświęconym historii Tajów, odpoczywamy od bezlitosnego słońca. Możliwość fotografowania jest tutaj ograniczona, ale muzeum jest bardzo interaktywne i fajnie jest przez chwilę pobyć w chłodnym miejscu.

Suan Pakkad Palace Museum

Our next destination is Suan Pakkad Palace Museum (Cabbage Farm Palace), another traditional house–museum. It used to be a cabbage farm before it became the residence of Princess Chumbon of Nakhon Sawan in 1952, thus the name. The museum consists of a few traditional teak houses, some of which contain displays of art and furnishings, including Khmer, Hindu and Buddhist items, as well as musical instruments and ancient pottery. The houses are situated in a semi-enclosed Japanese-style garden with a lotus pond.

 

Wracamy do Sky-train, żeby kilka przystanków dalej odwiedzić Muzeum Pałacu Suan Pakkad (tzw. Pałac Farmy Kapusty), kolejny tradycyjny dom-muzeum. Nazwa bierze się stąd, że kiedyś rzeczywiście była to farma kapusty, zanim stała się miejscem rezydencji księżniczki Chumbon Nakhon Sawan w 1952 roku. Muzeum składa się z kilku tradycyjnych domów z drewna tekowego, z których niektóre zawierają eksponaty sztuki i wyposażenia, w tym przedmioty khmerskie, hinduskie i buddyjskie, a także instrumenty muzyczne i starożytną ceramikę. Domy położone są w częściowo ogrodzonym ogrodzie w stylu japońskim ze stawem lotosu.

Perhaps the most interesting is the 17-the century Lacquer Pavilion brought from the monastery near Ayutthaya. It features black and gold-leaf Ramayana murals and scenes from the everyday life of Thai people of the period.  

 

Najciekawszym budynkiem jest tutaj XVII-wieczny Lacquer Pavilion przywieziony z klasztoru w pobliżu Ayutthayi. Znajdują się na nim złocone malowidła przedstawiające sceny z Ramajany oraz z codziennego życia Tajów w tamtym okresie.

Before we go back to the hotel we stop at the MBK (One of the big shopping malls) food island for ice-creams.

 

Zanim wrócimy do hotelu, zatrzymujemy się na wyspie gastronomicznej MBK (jednego z wielkich centrów handlowych) na lody.

John Thompson House

Jim Thompson was an American entrepreneur who re-popularised Thai silk by setting up the Thai Silk Company and exporting the fabric worldwide. It all started from his collaboration with some traditional Muslim silk weavers at the canal-side Ban Khrua. Eventually, he built his own house just opposite the canal. This house is one of the best examples of traditional Thai architecture. Traditional houses were built without nails and painted with the red-brown hue, They also often featured dramatic roofs covered with colourful tiles. Thompson collected art and antiques, many of which still adorn his now turned to the museum house.

In 1967 Thompson disappeared in Malaysia, and the mystery of it has never been solved.

 

Jim Thompson był amerykańskim przedsiębiorcą, który ponownie spopularyzował tajski jedwab, zakładając Thai Silk Company i eksportując tkaniny na cały świat. Wszystko zaczęło się od jego współpracy z tradycyjnymi muzułmańskimi tkaczami jedwabiu, posiadającymi swoje warsztaty w położonej nad kanałem dzielnicy Ban Khrua.  W końcu zbudował własny dom naprzeciwko Ban Krua, po drugiej stronie kanału. Ten dom jest jednym z najlepszych przykładów tradycyjnej architektury tajskiej. Tradycyjne domy budowano bez gwoździ i malowano na czerwono-brązowy odcień, często posiadały one także dramatyczne dachy pokrytymi kolorowymi dachówkami. Thompson kolekcjonował dzieła sztuki i antyki, z których wiele nadal zdobi jego teraz przekształcony w muzeum dom.

W 1967 Thompson zniknął w Malezji, a zagadka tego nigdy nie została rozwiązana.

The museum comprises six teak buildings that were transported to Bangkok from Ayutthaya and other places and reassembled here, in the lush tropical garden.

There is also a small restaurant and a shop.

 

Muzeum składa się z sześciu budynków z drewna tekowego, które zostały przetransportowane do Bangkoku z Ayutthaya i innych miejsc i ponownie zmontowane tutaj, w bujnym tropikalnym ogrodzie. Jest tu także też mała restauracja i sklep.

From here we pass the canal to the Baan Khrua to see the old family-run silk workshops (only two workshops remain still active nowadays). We can see an older lady at looms, trying to keep alive the traditional craft.

 

Z muzeum przechodzimy nad kanałem do Baan Khrua, aby zobaczyć stare rodzinne warsztaty jedwabiu (aktualnie czynne są tylko dwa warsztaty). Przy krosnach widzimy starszą panią, która stara się podtrzymać tradycyjne rzemiosło.

Bangkokian Museum

A few streets away from our hotel, there is a little museum that we decide to visit on the first day. It is an old traditional house (or actually three houses) of an upper-class family, and an oasis of tranquillity in Bangkok’s hustle and buzz. The first building was a family home for a Surawadee family. Then the second one (closed when we visited)  was a boarding house.  The third one was a surgery for a British doctor, and some artefacts from those times are still present. It is a lovely place to spend a hot afternoon, and there are volunteers around the premises, happy to talk about the by-gone era. 

 

Kilka ulic od naszego hotelu znajduje się nieduże muzeum, które  - jako, ze jest tak blisko - postanowiliśmy odwiedzić od razu w pierwszy dzień. Jest to stary tradycyjny dom (a właściwie trzy domy) należące do dobrze sytuowanej rodziny i prawdziwa oaza spokoju w zgiełku Bangkoku. Pierwszy budynek był domem rodzinnym dla rodziny Surawadee. Drugi (zamknięty, kiedy odwiedziliśmy) był pensjonatem. Trzeci mieścił w sobie gabinet brytyjskiego lekarza i niektóre związane z tym artefakty.  Muzeum Bangokiańskie okazało się bardzo przyjemnym miejscem na spędzenie upalnego popołudnia, a obecni tam wolontariusze chętnie opowiadali o minionej epoce, nawet jeśli bardzo łamanym angielskim.

Few clips from our visit