Bangkok

Suan Pakkad Palace Museum

Our next destination is Suan Pakkad Palace Museum (Cabbage Farm Palace), another traditional house–museum. It used to be a cabbage farm before it became the residence of Princess Chumbon of Nakhon Sawan in 1952, thus the name. The museum consists of a few traditional teak houses, some of which contain displays of art and furnishings, including Khmer, Hindu and Buddhist items, as well as musical instruments and ancient pottery. The houses are situated in a semi-enclosed Japanese-style garden with a lotus pond.

 

Wracamy do Sky-train, żeby kilka przystanków dalej odwiedzić Muzeum Pałacu Suan Pakkad (tzw. Pałac Farmy Kapusty), kolejny tradycyjny dom-muzeum. Nazwa bierze się stąd, że kiedyś rzeczywiście była to farma kapusty, zanim stała się miejscem rezydencji księżniczki Chumbon Nakhon Sawan w 1952 roku. Muzeum składa się z kilku tradycyjnych domów z drewna tekowego, z których niektóre zawierają eksponaty sztuki i wyposażenia, w tym przedmioty khmerskie, hinduskie i buddyjskie, a także instrumenty muzyczne i starożytną ceramikę. Domy położone są w częściowo ogrodzonym ogrodzie w stylu japońskim ze stawem lotosu.

Perhaps the most interesting is the 17-the century Lacquer Pavilion brought from the monastery near Ayutthaya. It features black and gold-leaf Ramayana murals and scenes from the everyday life of Thai people of the period.  

 

Najciekawszym budynkiem jest tutaj XVII-wieczny Lacquer Pavilion przywieziony z klasztoru w pobliżu Ayutthayi. Znajdują się na nim złocone malowidła przedstawiające sceny z Ramajany oraz z codziennego życia Tajów w tamtym okresie.

Before we go back to the hotel we stop at the MBK (One of the big shopping malls) food island for ice-creams.

 

Zanim wrócimy do hotelu, zatrzymujemy się na wyspie gastronomicznej MBK (jednego z wielkich centrów handlowych) na lody.

John Thompson House

Jim Thompson was an American entrepreneur who re-popularised Thai silk by setting up the Thai Silk Company and exporting the fabric worldwide. It all started from his collaboration with some traditional Muslim silk weavers at the canal-side Ban Khrua. Eventually, he built his own house just opposite the canal. This house is one of the best examples of traditional Thai architecture. Traditional houses were built without nails and painted with the red-brown hue, They also often featured dramatic roofs covered with colourful tiles. Thompson collected art and antiques, many of which still adorn his now turned to the museum house.

In 1967 Thompson disappeared in Malaysia, and the mystery of it has never been solved.

 

Jim Thompson był amerykańskim przedsiębiorcą, który ponownie spopularyzował tajski jedwab, zakładając Thai Silk Company i eksportując tkaniny na cały świat. Wszystko zaczęło się od jego współpracy z tradycyjnymi muzułmańskimi tkaczami jedwabiu, posiadającymi swoje warsztaty w położonej nad kanałem dzielnicy Ban Khrua.  W końcu zbudował własny dom naprzeciwko Ban Krua, po drugiej stronie kanału. Ten dom jest jednym z najlepszych przykładów tradycyjnej architektury tajskiej. Tradycyjne domy budowano bez gwoździ i malowano na czerwono-brązowy odcień, często posiadały one także dramatyczne dachy pokrytymi kolorowymi dachówkami. Thompson kolekcjonował dzieła sztuki i antyki, z których wiele nadal zdobi jego teraz przekształcony w muzeum dom.

W 1967 Thompson zniknął w Malezji, a zagadka tego nigdy nie została rozwiązana.

The museum comprises six teak buildings that were transported to Bangkok from Ayutthaya and other places and reassembled here, in the lush tropical garden.

There is also a small restaurant and a shop.

 

Muzeum składa się z sześciu budynków z drewna tekowego, które zostały przetransportowane do Bangkoku z Ayutthaya i innych miejsc i ponownie zmontowane tutaj, w bujnym tropikalnym ogrodzie. Jest tu także też mała restauracja i sklep.

From here we pass the canal to the Baan Khrua to see the old family-run silk workshops (only two workshops remain still active nowadays). We can see an older lady at looms, trying to keep alive the traditional craft.

 

Z muzeum przechodzimy nad kanałem do Baan Khrua, aby zobaczyć stare rodzinne warsztaty jedwabiu (aktualnie czynne są tylko dwa warsztaty). Przy krosnach widzimy starszą panią, która stara się podtrzymać tradycyjne rzemiosło.

Erawan Shrine

After substantial breakfast, we are ready to start exploring Bangkok again. First, we visit the Erawan shrine. It is situated near a busy and chaotic junction of streets but remains surprisingly peaceful. Colours, sounds of music, and the rich aroma of incense envelope us as we enter the square where the open-air shrine is located. It is one of the busiest temples in Bangkok, and it is dedicated to Brahma, the Hindu god of creation, depicted with four heads.  Supplicants buy flower garlands and other offerings (sugar cane, coconuts, bananas, candles) to ask for favours or give thanks. They also often pay the on-site dance troupe to perform in their name.

 

Po obfitym śniadaniu jesteśmy gotowi do ponownego zwiedzania Bangkoku. Najpierw odwiedzamy sanktuarium Erawan. Znajduje się ono w pobliżu skrzyżowania bardzo ruchliwych ulic, a więc totalnego chaosu, ale atmosfera, mimo dużej ilości osób, które się tu przewijają jest bardzo spokojna. Kolory, dźwięki muzyki i bogaty aromat kadzideł otaczają nas, gdy wchodzimy na plac, na którym znajduje się kapliczka pod gołym niebem. Erawan to jedna z najbardziej ruchliwych świątyń w Bangkoku i jest poświęcona Brahmie, hinduskiemu bogu stworzenia, przedstawianemu z czterema głowami. Suplikanci kupują girlandy z kwiatów i inne dary (trzcinę cukrową, kokosy, banany, świece), aby prosić o przysługi lub dziękować. Często płacą też na miejscu trupie tanecznej, aby wystąpiła składając bogu dzięki w ich imieniu.

From here we walk to the Skytrain station – Bangkok’s elevated train service, to finally get to the Jim Thompson’s House Museum. We are in the commercial centre of downtown, in Pathumwan, packed with huge shopping malls and bustling with people, but SkyTrain makes it easy to avoid the congestion. After getting off, we follow the XIX-century khlong (the man-made canal) and soon we are at the entrance of Jim Thompson’s dwelling.

 

Stąd idziemy złapać SkyTrain, pociąg jeżdżący po wysokiej estakadzie, by w końcu dotrzeć do Muzeum Domu Jima Thompsona. Jesteśmy w handlowym centrum śródmieścia, w Pathumwan, pełnym ogromnych centrów handlowych i setek tysięcy ludzi, ale SkyTrain to sposób na uniknięcie korków. Po wyjściu z pociągu podążamy wzdłuż XIX-wiecznego khlong (sztucznego kanału) i wkrótce jesteśmy przy wejściu do domu Jima Thompsona.

Khua Kling Pak Sod


After fast travel by tuk-tuk, we head to Khua Kling Pak Sod for dinner. It is not far from our hotel, so we decided to take a walk. The name of the restaurant comes from the well-known in Southern Thailand spicy, dry curried meat dish. Khua Kling Pak Sod is a family-run restaurant specialising in authentic southern cuisine, one of the best such in Bangkok. It is quite simple and unpretentious inside, with green ceramic tiling and retro leather chairs, but the food is spicy and very tasty. Marcin goes for stir-fried glass noodles with cowslip creeper flowers and prawns and I pick traditional Pad Thai. After dinner, we walk back to the hotel for a long bath and a good night's sleep.

 

Po szybkiej podróży tuk-tukiem do hotelu wyruszymy do Khua Kling Pak Sod na obiad. Restauracja nie jest daleko od naszego hotelu, więc zdecydowaliśmy się pójść do nie spacerem. Nazwa restauracji pochodzi od znanego w południowej Tajlandii pikantnego dania. Khua Kling Pak Sod to bowiem rodzinna restauracja specjalizująca się w autentycznej kuchni południowej, jedna z najlepszych takich w Bangkoku. W środku urządzona jest dość prosto i bezpretensjonalnie, z zielonymi ceramicznymi kafelkami i skórzanymi fotelami w stylu retro. Jedzenie zaś jest ostre i bardzo smaczne. Marcin wybiera smażony szklisty makaron z kwiatami jaśminu tonkin i krewetkami, a ja tradycyjny Pad Thai. Po kolacji wracamy do hotelu na długą kąpiel i spokojny sen.

The Golden Mount

Before we can see the Golden Mount temple (Phu Thao Kong), we can hear it. It is due to hundreds of bells singing in the wind. We look up at the golden spire of the chedi glistening in the sun. This is where we need to climb.

Zanim zobaczymy świątynię znana jako Golden Mount (Phu Thao Kong), możemy ją usłyszeć. Dzieje się tak za sprawą setek dzwonków śpiewających na wietrze. Patrzymy w górę, za głosem dzwonków i widzimy złotą iglicę chedi, błyszczącą w słońcu. To tam musimy się teraz wspiąć. 

The mount was made from the earth dug out during creation of the Bangkok canal (klorng) and piled up to build a big tall stupa. However, as the hill grew its own weight started to be problematic for the soft soil beneath. The project was thus abandoned. Later on, the trees were added to stop the erosion and smaller gilded chedi was built on the top of the hill. The concrete walls on the outside of the Golden Mount were added in the 1940s.

Kopiec, na którym wznosi się świątynia został usypany z ziemi wykopanej podczas tworzenia kanałów w Bangkoku (klorng) a na jego szczycie miała być zbudowana wysoka stupa. Jednak w miarę jak wzgórze rosło, jego ciężar zaczął być problematyczny dla miękkiej gleby pod nim. Projekt został więc porzucony. Jakiś czas później dodano drzewa, aby powstrzymać erozję, a na szczycie wzgórza zbudowano mniejsze chedi z pozłacaną kopułą. Betonowe ściany na zewnątrz Golden Mount zostały dodane w latach 40. XX wieku.

After buying our tickets, we take a gentle climb in the shadows of trees and cooled by tiny droplets of steam coming from the rock gardens packed with lush exotic plants, (often bizarre) statues, streams and miniature waterfalls. There are 344 steps from the base of the mount to the terrace at the top snaking quite gently around the hill.

 

Po kupiniu biletów idziemy ścieżką łagodnie wspinającą się na kopiec, chronieni od słońca w cieniu drzew i w podmuchach pary wydobywającej się z ogrodów skalnych pełnych bujnych egzotycznych roślin, wszelkiego rodzaju statuetek, strumyków i miniaturowych wodospadów. Od początku drogi do tarasu na szczycie prowadzą 344 stopnie wijące się dość łagodnie wokół wzgórza.

There is a great 360-degress view on Bangkok from the chedi. We stayed up on the top for a little while enjoying the breeze, the cacophony of bells and the very pleasant view. Then we walked around inside the temple to hide for a bit longer from the relentless sun and to admire all the details.

 

Z chedi roztacza się wspaniały panoramiczny widok na Bangkok. Pokręciliśmy się przez chwilę na samej górze, zanurzeni w kakofonii dźwięków setek dzwonków, korzystając z chłodnego zefirku i ciesząc oczy przyjemnym widokiem na miasto. A potem na spokojnie obeszliśmy wnętrze świątyni, chowając się na chwilę przed palącym słońcem i podziwiając wszystkie detale.

After descending (there is a different flight of stairs leading down) we first get to the sanctuary of vultures. Wat Saket below the Golden Munt, the oldest temple of Bangkok, was used as the Old City’s crematorium during 19th-century epidemics (cholera). If the families of the deceased were too poor to pay for the ceremony, their bodies were left for vultures to feed upon. Even if they could pay, there were so many bodies they could not all be cremated on time. There is a memorial depicting this gore story here.

 

Po zejściu ze wzgórza (w dół prowadzi inny ciąg schodów niż do góry) najpierw trafiamy do sanktuarium sępów. Wat Saket, najstarsza świątynia Bangkoku, położona u stóp Golden Mount, była używana także jako krematorium podczas XIX-wiecznych epidemii cholery. Jeśli rodziny zmarłych były zbyt biedne, aby zapłacić za ceremonię, ich ciała pozostawiano do żerowania sępom. Nawet gdy krewni mogli zapłacić, czasami było tak wiele ciał, że nie wszystkie mogły zostać skremowane na czas. W sanktuarium znajduje się  wystawa przedstawiająca tą krwawą historię.

We descend somewhat more and find the shrine with Luang Por To, large iron gilded meditating Buddha statue. The nearby trees are covered with golden leaves with prayers and wishes.

 

Schodzimy jeszcze niżej i znajdujemy sanktuarium z Luang Por To, dużym pozłacanym posągiem medytującego Buddy odlanym z żelaza. Pobliskie drzewa pokryte są złotymi liśćmi z modlitwami i życzeniami.

We also visit a nearby cave belonging to the Bamiyan Museum that contains figures of Buddha, including a giant one.

 

Odwiedzamy jeszcze pobliską grotę należącą do Muzeum Bamiyan, gdzie znajdują się postacie Buddy, w tym jedna gigantycznych rozmiarów.

Finally, we go to the Wat Saket itself. It is a bit on the side and could be missed easily. The ordination hall is open and we can have a glimpse at the large seated Buddha. And this is the last thing to be seen today. Now it is time to take a ride to the hotel and refresh before dinner.

 

Na koniec udajemy się do samej świątyni Wat Saket, która jest położona trochę na uboczu. Sala święceń jest otwarta i możemy rzucić okiem na posąg wielkiego siedzącego Buddy. I to jest ostatnia rzecz, jaką mieliśmy dziś zobaczyć. Teraz czas złapać transport do hotelu i odświeżyć się przed kolacją.